Fordtuning.pl

Codzienna eksploatacja => Napęd, zawieszenie, hamulce, opony => Zaczęty przez: skoti79 w 21.06.2014, 22:15

Tytuł: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: skoti79 w 21.06.2014, 22:15
Głupie pytanie, ale muszę je zadać, dotyczy posiadaczy focusów ST MK2:

- czy u Was opony piszczą jak się wejdzie ostrzej w zakręt??

U mnie występuje takie zjawisko, że samochód trzyma, trzyma, a potem wypada bez żadnego ostrzeżenia w postaci np pisku opony.
Mam B8 + eibach + stab z tyłu, a opony 235.
Tytuł: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: T w 21.06.2014, 22:45
Skoti79, chyba zapomniałeś dodać jakie masz opony. :) Bo generalnie to, czy opony piszczą, czy nie, zależy głównie od mieszanki. Jednymi bardzo łatwo zapiszczeć, inne praktycznie w ogóle tego nie robią, jak auto zaczyna jechać bokiem to słychać tylko szuranie.
Tytuł: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: skoti79 w 21.06.2014, 23:01
Miałem jakieś Micheliny, Potenzy RE050, a teraz mam advany v105 i na wszystkich było/jest podobnie.
dlatego ostatnio się przestraszyłem jak w zakręcie 90 stopni nagle poleciałem bokiem :).
Fakt był trochę za szybko, ale jakaś informacja powina być :)
Tytuł: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: TAM w 22.06.2014, 00:17
Trochę dziwnie; u mnie z reguły najpierw zaczyna uślizgiwać się przód i można to wyczuć. Chyba że gwałtownie wprowadzi się auto w zakręt, wtedy idzie bokiem, ale to zrozumiałe. Na suchej nawierzchni opony zaczynają popiskiwać będąc na granicy przyczepności (Vredestein Sessanta 235/40/18).
Tytuł: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: KrisSz w 22.06.2014, 14:37
Profile xr01 i Slicki Miecheline z porsche cup huczą jak bombowiec i puszczają bez ostrzeżenia. Wszystkie drogowe opony jakie miałem w tym michelinyt super sporty i Conti 3 piszczały zanim puściły. Dużo zależy od dogrzania opony i powierzchni. Jak trafiłeś w winklu na rozsypany pył/piasek to raczej nie zapiszczy nawet drogowa
Tytuł: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: skoti79 w 22.06.2014, 16:30
Fakt, słychać szuranie, jak samochód zaczyna tracić przyczepność. Chodzi mi tutaj głównie o ronda i jakieś ostrzejsze zakręty, gdzie prędkość jest mniejsza niż na szybkich łukach. Zbieżność mogła być źle zrobiona? I czy dla obniżonego samochodu są te same kąty ci dla serii?
Tytuł: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: sseebbaa1 w 22.06.2014, 17:22
Cytat: skoti79 w 22.06.2014, 17:30I czy dla obniżonego samochodu są te same kąty ci dla serii?
Według mojej wiedzy dla obniżonego zawieszenia są te same nastawy.
Sam mam dodatkowo obniżone zawieszenie w Mondeo ST220 i ustawiałem jak dla zwykłego ST220.
Kiedy wcześniej dociekałem czy właśnie ma być coś zmienione w geometrii, to otrzymałem odpowiedź, że producent sprężyn obniżających zawieszenie powinien taką uwagę poczynić. A skoro nie ma takiego zastrzeżenia/zalecenia, to pozostawia się seryjną geometrię.

Inna sprawa, że geometria dla serii ST może być inna niż dla "zwykłych". Więc ustawianie geometrii niekoniecznie musi prowadzić do poprawy :) jeżeli ktoś błędnie to ustawi pod zwykły model. Zawieszenia różnią się w Mondeo, a nie wiem jak jest w Focusie.

Ale raczej wyczułbyś różnicę, gdyby było coś nie tak. Moje autko nie odkręcało kierownicy do jazdy na wprost, a wręcz samo pogłębiało ciaśniejszy zakręt, gdy jeden warsztat zaaplikował błędne ustawienia geometrii.

A reasumując - może warto wziąć inne opony?

Akurat ja mam okazję jeździć na oponach, które mają właściwość, o którą zdaje się Ci chodzi - wyraźny zakres graniczny.
Jeżeli nie będzie to dużym nietaktem, to zacytuję sam siebie z tematu mojego samochodu (post #4) :
Cytat: sseebbaa1 w 19.09.2013, 15:10Goodyear Eagle F1 Asymmetric 2 w standardowym rozmiarze 225/40R18
(...)
Fajnie też pozwalają na delikatne uślizgi tyłu, nie puszczając przy tym całkowicie (szeroki zakres graniczny przyczepności). Na publicznych drogach jest to cecha bardzo przydatna.
Tytuł: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: skoti79 w 22.06.2014, 20:26
Fajnie by było jakby ktoś id focusa ST się wypowiedział. :)
Tytuł: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: TAM w 23.06.2014, 02:59
Dla obniżonego zawieszenia obowiązują te same nastawy co dla serii, oczywiście dla serii ST. Tyle, że po zmianie zawieszenia trzeba geometrię rzetelnie ustawić, bo z reguły wyraźnie się po takiej operacji rozjeżdża. Objawy jakie opisał sseebbaa1 są typowe przy zbieżnym ustawieniu kół przednich. Na podstawie własnego doświadczenia uważam, że przód w Focusie ST należy ustawić około 5' - 7' rozbieżnie (tak chyba nawet zaleca Ford), a tył tylko minimalnie na plus, rzędu 1' - 3'. Wtedy jest najlepsza trakcja i zachowanie w łukach, a kierownica wraca sama do położenia środkowego jak należy. Niewłaściwe nastawy niestety niekoniecznie od razu da się wyczuć. Czasem efektem może być właśnie nagła utrata przyczepności (choć oczywiście również bardzo to zależy od opon). Chętnie bym poznał inne opinie na ten temat - może ktoś znalazł lepsze nastawy?
Tytuł: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: KrisSz w 23.06.2014, 10:36
Ford jakoś tak proponuje

http://workshop-manuals.com/ford/focus_2004.75_07.2004/mechanical_repairs/2_chassis/204_suspension/204-00_suspension_system_general_information/specifications/
Tytuł: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: TAM w 23.06.2014, 12:07
Czyli przód zgadza się dość dobrze z tym co pokazała mi praktyka, natomiast tył Ford proponuje ustawić mocniej rozbieżnie - od 19' do 49', więc sporo.
Poprawka - w poprzednim poście źle podałem moje ustawienia dla tylu. Właśnie sprawdziłem wydruki z ostatniej, najlepszej geometrii i jest to 12'. Raczej jednak niekoniecznie należy się tym sugerować, bo przecież z tyłu mam zawieszenie od RS-a, chociaż przy ST-kowym tyle miałem jeszcze mniej, jak wynika ze starszych wydruków.
Tytuł: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: KrisSz w 23.06.2014, 12:34
Mnie się wydawało że tył się nie różni niczym, przód oczywiście inny ale też nie do końca (takie same tuleje, wahacze. Revo knuckle i amor, półosie oczywiście inne)....to czym różni się zawias z tyłu pomiędzy ST i RS ?
Tytuł: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: sseebbaa1 w 23.06.2014, 13:24
Proponuję aby Tomasz z tego wtrąconego wątku zrobił osobny temat.
Po pierwsze nie będzie mieszało to w oponach, a po drugie temat zawieszeń, geometrii na pewno będzie interesujący sam w sobie i warty rozwinięcia.
Tytuł: Odp: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: T w 23.06.2014, 17:43
Cytat: skoti79 w 22.06.2014, 16:30Fakt, słychać szuranie, jak samochód zaczyna tracić przyczepność. Chodzi mi tutaj głównie o ronda i jakieś ostrzejsze zakręty, gdzie prędkość jest mniejsza niż na szybkich łukach.
Ale po co Ci właściwie te efekty dźwiękowe? To jest zupełnie nieistotny temat. To, że auto traci przyczepność wyczuwa się "w plecach" przy odrobinie doświadczenia i przede wszystkim przy właściwej pozycji za kierownicą.

I jeszcze taka ogólna uwaga — jakie masz doświadczenie w prowadzeniu aut z usportowionym zawieszeniem? Bo generalnie tak już jest, że im zawieszenie bardziej "sportowe", tym na więcej pozwala, ale też moment utraty przyczepności jest trudniej wyczuwalny. Przeciętne auto, zanim straci przyczepność, przechyla się jak parowiec na wzburzonym morzu, buja, piszczy, a kierowca z trudem utrzymuje się w niewyprofilowanym fotelu. I dopiero sporo później jedzie bokiem. W autach o charakterze bardziej "sportowym" jest trochę inaczej. :)

« Dodane: 23.06.2014, 17:43 »

Cytat: sseebbaa1 w 23.06.2014, 13:24Proponuję aby Tomasz z tego wtrąconego wątku zrobił osobny temat.
Słusznie. :)
Tytuł: Odp: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: skoti79 w 23.06.2014, 19:39
Generwlnie w większości przypadków samochód daje znać lekkim "płynięciem" na skreconych kołach. Jeździłem dużo mocniejszymi samochodami i ta granica była bardziej wyczuwalna. Ale widocznie tutaj tak jest :)
Tytuł: Odp: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: TAM w 23.06.2014, 20:41
KrisSz, póki temat nie jest jeszcze przeniesiony - przede wszystkim tył jest o wiele sztywniejszy. Belka jest ta sama, jedna para wahaczy też, ale reszta się różni. Inne sprężyny, amortyzatory, drążek stablilizatora chyba ze 2 razy grubszy i sporo szerszy, inne i inaczej mocowane łączniki stabilizatora, rozstaw kół większy o ponad 50 mm, inna piasta, większe tarcze hamulcowe i zaciski.
Tytuł: Odp: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: sseebbaa1 w 23.06.2014, 22:42
Przypomina mi się, że wiele lat temu bodajże Porsche zamontowało jako jeden z pierwszych producentów aut opony, które nie piszczą w zakrętach.
Wówczas (te wiele lat temu) była to sensacja i na początku było to krytykowane. Nikt nie mógł zrozumieć jak można sportowym samochodem jeździć tak cicho i ruszać bez pisku opon :)
Porsche natomiast tłumaczyło, że lepsze opony lepiej trzymają i nie uślizgują się z piskiem. Piszczenie opon w zakręcie w zasadzie uznane zostało za słabość, bo oznaczało tracenie przyczepności.
Tytuł: Odp: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: skoti79 w 23.06.2014, 22:54
Cytat: sseebbaa1 w 23.06.2014, 22:42
Przypomina mi się, że wiele lat temu bodajże Porsche zamontowało jako jeden z pierwszych producentów aut opony, które nie piszczą w zakrętach.
Wówczas (te wiele lat temu) była to sensacja i na początku było to krytykowane. Nikt nie mógł zrozumieć jak można sportowym samochodem jeździć tak cicho i ruszać bez pisku opon :)
Porsche natomiast tłumaczyło, że lepsze opony lepiej trzymają i nie uślizgują się z piskiem. Piszczenie opon w zakręcie w zasadzie uznane zostało za słabość, bo oznaczało tracenie przyczepności.

Przyjmę to w takim razie jako plus :)
Tytuł: Odp: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: Thombike w 04.09.2017, 15:24
Mam juz dość objechane (3 sezon) Bridgestone Potenza RE050A, które uważam osobiście za dość g...ne do możliwości ST. Przynajmniej takiego jak mój, czyli nie zupełnie seryjnego ale na seryjnym zawiasie. Opony te charakteryzują sie tym, że do pisku trzeba je bardzo mocno zmusić. nawet na wyłaczonym ESP podczas ostrego startu najpierw "szurają" a jak już naprawde mają dosyć to zaczynają piszczeć. Wtedy to już wiadomo, że jest dużo za dużo na kole, bo auto sie nie odpycha tylko mieli i niemal stoi w miejscu. Na zakrętach natomiast...choćby nie wiem jaki to był zakręt, utrata przyczepnosci jest jedynie wyczuwalna na kierownicy (jak chodzi o przód) i zero efektów dźwiękowych. Nic, ale to dosłownie nic. Zero dźwieku. Inna rzecz, ze nie trzeba sie specjalnie starać by tę przyczepność stracić, dlatego sa g...ne. Jeszcze bardziej g...ne sa na mokrym bo jazda autobahnem powyżej 120 przy większych opadach to zwyczajne proszenie sie o kłopoty, gdy aquaplanning pojawia sie szybciej niż PiS trolle na facebooku. I podobnie jak w ich przypadku, dzieje sie to bez kompletnie żadnego ostrzezenia a czesto nawet więskzej przyczyny. Jeżeli masz nową oponę z sensownego sklepu, czyli nie przlezakowaną i poza terminem przydatnosci to zwyczajnie...albo cos jest nie halo z zawiasem albo zwyczajnie zapominasz, że ulica to nie jest tor wyścigowy i jeździsz po prostu o wiele za szybko. Taka konkluzja... W związku z tym nie powinieneś przyjmować za plus faktu, że czesto piszczą bo dobry kierowca znajacy swoje auto nie traci przyczepności na kazdym nadarzającym sie zakręcie...I tyle.
Tytuł: Odp: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: sseebbaa1 w 04.09.2017, 16:05
Jeżeli chodzi o jazdę na mokrej nawierzchni, to mam identyczne odczucia po testowaniu Bridgestone RE050A. Były słabe.
Bardzo wyraźnie odstawały od tego, do czego przyzwyczaiły mnie Goodyeary i to zwykłe Goodyeary, a nie model F1.
A jak po tych Bridgestonach zamontowałem F1 Eagle Asymmetric, to zobaczyłem, że różnica w przyczepności jest jeszcze większa.

Natomiast wrażenia na suchej nawierzchni trochę bym uszczegółowił.
RE050A w bardzo ciepłe dni trzymały jednak lepiej niż GY F1 - była to niewielka różnica, ale wyczuwalna. Lepiej kleiły. Myślę, że sporo z tego wrażenia RE050A zawdzięczały również twardym bokom opony, które powodowały, że każdy ruch kierownicą był przekładany na zmianę kierunku bez opóźnienia.
Niestety ta przewaga (powiedzmy kilkuprocentowa) utrzymywała się tylko w ciepłe dni. Już nawet wieczorny powrót w ten sam ciepły dzień do domu przy obniżonej temperaturze otoczenia powodował, że cała przyczepność gdzieś uciekała.

Czyli są to idealne opony na tor w gorący dzień. Tyle tylko, że takimi przydatnościami na gorący tor może się wykazać wiele innych i to tańszych opon, jak chociażby Federale.

A co do piszczenia, to w sumie nie zwróciłem na to uwagi. Ale zastanawiam się, czy opona, która nie piszczy rzeczywiście ma lepszą przyczepność? Tak jak już pisałem w poście #16, Porsche twierdziło, że nie piszczące opony trzymają do końca, więc niby lepiej...
Coś mi się jednak wydaje, że to twierdzenie nie jest prawdziwe dla wszystkich opon :D
Tytuł: Odp: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: T w 04.09.2017, 16:59
Pozwolę sobie tutaj wtrącić małą dygresję, abstrahując od omawianych opon, bo na nich nie jeździłem. Poślizg wyczuwa się "w plecach", ale warunkiem, żeby móc go tak wyczuć jest właściwa pozycja za kierownicą, a przede wszystkim odpowiednia pozycja fotela. Odradzam bazowanie na odczuciach dźwiękowych. Nawet "piszcząca" opona może nie zapiszczeć, bo na jezdni np. będzie coś rozlane i nieszczęście gotowe.
Tytuł: Odp: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: Thombike w 04.09.2017, 17:14
No jakby uszczegółowic to tak. Zgadza się. Dokąłdniej to działa to tak, ze jak jest środek lata to faktycznie opona trzymie jak powalona i zdaje się czasem nie mieć granic. jedyne uślizgi mozna zaliczyć przesadzając z gazem na wyjściu lub wjeżdżając zbyt szybko w ostre, naprawde ostre zakrety ale sygnały przekazywane przez oponę i jej faktycznie bezpośredniość w reakcji aje łatwo zachowac wszystko pod kontrolą. Niestety tylko w takie dni. Obecnie już takie dni sie skonczyły i opona już daje znac o swoich słabosciach, czyli właściwie juz jej sie odechciało normalnie pracować i zrywa przyczepnosć z byle powodu albo bez powodu. ot tak, po prostu. To nie są całkowicie złe opony i na pewno lepiej mieć je niż jakąś Sawe lub nie daj bóg chińskie wynalazki ale do podrasowanego ST czy nie daj boże RS nawet dla doswiadczonego kiermana zwyczajnie jej nie polecam a dla niedoświadczonego kompletnie odradzam. mam wrazenie, że to opona do typoych aut rodzinnych przeznaczona na rynki, gdzie wutem z kołami o rozmiarach 18 cali lub wiekszych jeździ sie wyłacznie w okresie letnim i to w wybrane dni. Wtedy faktycznie zda egzamin i bedzie nawet godna polecenia mimo wysokiej ceny, boo..skoro uzywana sezonowo to jej zywotnośc bedzie niespodzianką. Jak wspomniałem - moje mają 3 sezon chylący sie ku końcowi i w sumie...może jeszcze do kolejnych wakacji pojeżdżą znowu w 2018r. bo specjalnych sladów zuzycia na nich nie widac. Nie na tyle, zeby juz panicznie przeszukiwac strony w poszukiwaniu promocji ;)
Co do wydawania dźwięków - no nie wydają ich prawie nigdy. Inna rzecz, że jak to już ktos na poczatku tematu wspomniał - dużo, bardzo duzo zalezy od samej mieszanki z jakiej wykonano oponę ale z doświadczenia wiem, że sporą rolę odgrywa naweirzchnia. Jako, ze mam możliwośc porównania to...polskie asfalty sa do d... W Polsce bedac na wakacjach opona ma jeszcze gorsza przyczepność. Mało jest drog jakościowo równych z tymi w niemczech i nie pod względem równosci ale tez jakości samej nawierzchni. nawet na w miarę nowych "dywanikach" przyczepnosć jest zauwazalnie gorsza...zauwazalnie to znaczy Panowie i Panie spadek możliwosci opony o dobre 20 moze 30%. Powaznie. To co na niemieckiej drodze jest możliwe przy 120km/h na tej samej kategorii drodze w Polsce staje się niepotrzebnym ryzykiem. i tak...na polskich asfaltach moje Bridge ozdzywały się znacznie częsciej, zazwyczaj przy ruszaniu. A to jest juz kompeltnie nienormalne, bo na niemieckiej drodze by zerwać przyczepnosc zwyczajnie ruszając to musi mi się noga ze sprzęgła omsknąć, bo inaczej nie ma opcji by doszlo do utraty przyczepnosci. Nie wtedy, kiedy tego nie chce. W polsce - nie chcę a i tak sie to dzieje. no i do brzegu - na niektórych polskich drogach opona mi wyraźnie zapiszczała na tyle wyraźnie na ile nigdy jej nie słyszałem na drogach niemieckich, gdzie spędzam wiekszą częśc roku... Ale! Miałem w innym samochodzie, gdy jeszczem ieszkałem w PL, Michelin Energy Saver i te nigdy, przenigdy nie wydaly z siebie żadnego dźwięku. Miały wspólną ceche z obecnymi Brdgami, choc auta były zgoła odmienne, jak dzien i noc - równie odporne były na zuzycie. W sumie wytrzymały pięc pełnych sezonów od wiosny do późnej jesieni. Moze tu jest klucz, że nie piszczą opony, które sie mniej zuzywają...co oznacza twardszą mieszankę. A piszczą te bardziej miękkie...o tym sie dowiem po zmianie opon w ST w przyszłym roku. Zamierzam sie obuc w Vredestein Ultrac Sessanta, która jest opona znacznie bardziej miękką. Wg. relacji poprzedniego właściciela mojego ST, sa tez o niebo lepsze od obecnych bridgestonow...A moze zrobię eksperyment i polece w GY albo jakieś koreańczyki...nie iwem... na pewno inne niz obecne :)

No i tak...Tomasz już to dwa razy napisał ale to podstawy - prawidłowa pozycja za kierownica to raz..dwa...no nie tylko Tomaszku plecami po uślizgu przodu plecami nie poczujesz a bardziej poprzez kierownicę i...lewą stopę, o czym nie wszyscy wiedzą. Dlatego nalezy ja trzymać we wskazanym do tego miejscu a nie "w gotowości" przy pedale sprzegła :)
Tytuł: Odp: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: sseebbaa1 w 04.09.2017, 17:28
Cytat: Thombike w 04.09.2017, 18:14Moze tu jest klucz, że nie piszczą opony, które sie mniej zuzywają...co oznacza twardszą mieszankę.
Też mi to tak trochę wygląda.
Chociaż potrafię też zrozumieć argument przeciwny, że jednak piszczenie opony jest tak naprawdę puszczaniem przyczepności.

Czyli - przynajmniej jak dla mnie - piszczenie nie jest wyznacznikiem dobrego czy złego trzymania :)
Wolę polegać na testach opon, mimo pojawiających się co jakiś czas wątpliwości co do ich rzetelności (najczęściej uśredniam sobie wyniki z różnych źródeł).



Tytuł: Odp: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: Thombike w 05.09.2017, 06:20
Ogólnie poza szumem toczenia każdy inny dźwiek pochodzacy od opony swiadczy o utracie przyczepności. Co do tego nie ma watpliwości. jedne piszczą inne nie. Miałem w służbowym aucie kiedyś Dębice, które pod koniec zycia próbowaliśmy doprowadzić do piszczenia. Opony te były z gumy tak twardej, że przypominały podeszwę drewniaka a nie oponę letnią. I nawet pod koniec zywota czy to podczas ruszania czy zblokowania na odcinku 10m w trakcie hamowania (auto nie miało ABS:) ) nie wydały do końca żadnego pisku. Zawsze był to głośniejszy szum. Czasem bardzo głośny wręcz przechodzący w świst. Ale nigdy pisk.
Tytuł: Odp: Pisk opon przy utracie przyczepności
Wiadomość wysłana przez: pl80 w 04.11.2017, 13:17
Ludzie, załóżcie standardowe Pirelli P0, takie jak przyszyły z nowym autem.