heloł. czy któryś z kolegów forumowiczów zdejmował nakładki progów w st220 i mógłby podzielić się wiedzą jak W OGÓLE się za to zabrać?? :S
« Dodane: 15.08.2012, 11:18 »
odrazu sorki z góry bo pewnie pomyliłem dział na to pytanie
one sa klejone na taśmie samoprzylepnej. Więc suszarka i do dzieła. Potem podważaj czymś ostrym. np nożem.
A przykręcane dodatkowo przy nadkolach nie są?
ona są na klej do szyb, podgrzanie nic nie da... ;) Przykrecone są tylko przy nadkolach z przodu i chyba z tyłu też
to w takim razie jak można je zdjąć??
drut do wycinania szyb i do dzieła ale bez szkód jak ktoś nie ma wprawy się nie obejdzie. śrubek przy nadkolach nie ma tylko sam klej. najwięcej kleju jest przy nadkolach, i tam jest najtrudniej wyciąć. po całej długości jest tylko pasek na górnym rancie progu plus klejenie od dołu pod zaślepkami
Zamiast drutu do wycinania szyb możesz spróbować taką bardzo cienką struną do gitary
to może inaczej. czy któryś z kolegów już kiedyś zdejmował te progi, ma doświadczenie i ewentualnie podjął by się tego zadania??
ja zdejmowałem oryginalne z RS-a i miały jedną śrubke na 100 % z przodu która przechodzi przez nadkole plastikowe i wlasnie tą nakładke, może to byc tez ta śrubka na krzyzak plastikowa dokladnie nie pamiętam
Linką można to pokaleczyć ale nawet nie myslalem o tym i cialem po prostu nożem i wspomagalem sie plaskim śrubokretem, jeden próg sciagalem jakies 2 godziny żeby nic nie uszkodzic, najgorzej zaczac bo na poczatku i końcu jest najwiecej kleju
i juz po temacie. znajomy "fachowiec" rozpracował to w 20 minut na jedną strone. jedna śruba z przodu wchodzi od dołu w nadkole. zaczął działanie od tylnej części progu w tej najszerszej części progu tuż za tylnymi drzwiami. podważył spachelką od góry. wsadził linke do wycinania szyb no a potem to już z górki. na zasadzie ruchów "moja-twoja" wyciał ładnie nakładeczke :)