Witam,
Rozglądam się za dobrze zrobionym ST MK2 o mocy 300bhp+. Znalazłem ciekawy egzemplarz w sieci, czy może ktoś go zna, widział? Zastanawia mnie jego moc w połączeniu ze standardowym blokiem i ładowanie powyżej 2b. Czy możecie doradzić, czy warto się tym interestować?
http://otomoto.pl/oferta/ford-focus-focus-st-387km-515nm-rs-r-ID6yqj23.html (http://otomoto.pl/oferta/ford-focus-focus-st-387km-515nm-rs-r-ID6yqj23.html)
Hmm... Niedawno kupiony, a już sprzedaje.
Stawiam, że tuleje cylindrów wyje****e :)
Tego się obawiam. Samochód znany?
http://fordtuning.pl/index.php/topic,1655.msg43867.html#msg43867
Poprzedni właściciel
Dzięki. Biorę się za czytanie.
To auto z tego co obserwuję bardzo czesto zmienia własciciela
Z tego co wyczytalem w sieci i po rozmowie z paroma tunerami, to jakiś fuks, że to jeszcze jeździ z taką mocą, momentem, na doładowaniu ponad 2b. To wszystko na ori bloku ST. Chyba jest to kwestią czasu kiedy blok się posypie..?
No chyba że jest jakoś mega dobrze wystrojone na niskim EGT
Już odpuściłem temat. Przez ostatnie 2 lata 2x zaryzykowałem i w obu skończyło się to remontem silnika. Dzięki za pomoc i znikam zakuwać silnik. :D
Fabio ma na sprzedaż
Zgadza się, jak coś odezwij się na pw.
Cytat: deannn w 21.07.2016, 12:02Z tego co wyczytalem w sieci i po rozmowie z paroma tunerami, to jakiś fuks, że to jeszcze jeździ z taką mocą, momentem, na doładowaniu ponad 2b. To wszystko na ori bloku ST. Chyba jest to kwestią czasu kiedy blok się posypie..?
Może trafił się wyjątkowo dobry egzemplarz, a dodatkowo właściciel nie korzysta z osiągów.
Nie ma dobrych egzemplarzy ze standardowym blokiem wytrzymującym 2 bary. Zresztą to jakaś ściema – gdyby miał rzeczywiście doładowanie 2 bary, to albo miałby grubo ponad 515 Nm albo grubo ponad 387 KM. Ja przy 1.6 bara musiałem walczyć z momentem 540 Nm.
Tak się składa, że ja jestem właścicielem tego ST.
Uwielbiam opinie typu
Cytat: PyRsHaL w 20.07.2016, 17:31
Hmm... Niedawno kupiony, a już sprzedaje.
Stawiam, że tuleje cylindrów wyje****e :)
albo
Cytat: weksla w 21.07.2016, 09:31
To auto z tego co obserwuję bardzo często zmienia właściciela
Szkoda, że macie takie opinie nie widząc kompletnie auta. Wielu z was zna to auto. Kupiłem je rok temu od Bartiego z forum. Sami wiecie ile włożył pracy i pieniędzy w ten samochód. Ten samochód był jego oczkiem w głowie i wielu z was mu pomagało radami przy modyfikacjach. A teraz tak piszecie? Częsta zmiana właścicieli? Bartek miał go chyba z 5-6 lat. Ja mam go rok, zmieniłem parę rzeczy, zmodyfikowałem hamulce, założyłem nowe opony, itd.
Wystawiłem auto tylko z prostego powodu a w zasadzie dwóch. Ze względu, że jeżdżę sporadycznie i nie mam kiedy się nim cieszyć a żona chciała kupić sobie inne auto to postanowiłem sprzedać i jej dołożyć do czegoś lepszego. Ot taki zwykły powód.
Jak słyszę teksty zacytowane powyżej to mnie szlak trafia.
Co do silnika i mocy. Wszystko zależy od wystrojenia i dbania o silnik.
Wiele osób nie rozgrzewa silników przed ostrzejszą jazdą i nie studzi ich po zatrzymaniu tylko wyłącza mocno rozgrzany silnik co powoduje, że występują nagłe zmiany temperatury bloku silnika, turbo, itp. Wiadomo, przy tej mocy jest większe ryzyko uszkodzenia silnika przy braku dbania o niego, szczególnie jak niektórzy zapaleńcy wciskają ciągle gaz do podłogi. Takiego traktowania to wiele silników nie wytrzyma. Poza tym duże znaczenie ma też wystrojenie. Nie sztuka wystroić auto aby miało jak największą moc i moment. Co do mocy i momentu to mam wykresy.
Tak w ogóle auto żonie już kupiliśmy, swoje ściągnąłem z ogłoszenia bo nie mam ciśnienia, żeby go sprzedać i teraz przymierzam się do dalszych modyfikacji mojego ST z "walniętym" silnikiem.
Liczyłem na pomoc z waszej strony przy niektórych tematach jakie będę chciał zrobić, chociażby zmiana zawieszenia o którym pisałem w weekend. Dbam o auta i staram się aby w nich wszystko było porządnie zrobione a nie półśrodkami. Ale teraz to już pewnie nie mam co liczyć na waszą pomoc.
pozdrawiam
P.S. oczywiście nie są to zarzuty do wszystkich. Spotkałem się już z życzliwością i fachową poradą paru forumowiczów.
bdaras, na pewno nikt nie chce tutaj uprawiać jakiegoś za przeproszeniem ,,hejtu". Samochód bartiego był doskonale znany, i tak jak napisałeś, większość dobrze wie ile pracy i pieniędzy zostało w niego włożone. Jednak bardzo często taki samochód trafia w nieodpowiedzialne ręce, a wtedy nietrudno go zniszczyć. Moim zdaniem wątpliwości co do jego stanu spowodował fakt, że historia auta może wydawać się podejrzana z prostego powodu – gdy barti wystawił ST-ka na sprzedaż, samochód miał określone parametry, które wszyscy mniej więcej znali. Jednak w krótkim czasie samochód ponownie był wystawiony na sprzedaż, tym razem z podkręconymi i trochę mało wiarygodnymi parametrami. A taka sytuacja budzi zrozumiałe wątpliwości. Ja osobiście zrozumiałem to tak, że po bartim było jeszcze co najmniej 2 właścicieli. Zrozum też punkt widzenia kogoś, kto kupił wymarzone auto i wkrótce wylano mu na głowę kubeł zimnej wody w postaci popękanych tulei.
TAM -> masz rację w pewnych sprawach. Nikt nie chce wydać kasy na wymarzony samochód i później żałować. Tym bardziej, że masa samochodów na rynku to odpicowane szroty sprowadzone z zagranicy. Z resztą wiem jak wielu ludzi w mocnych autach do nich podchodzi. Sam miałem parę propozycji na zamianę za jakieś mocne auto i właściciel jeszcze się chwalił jak go upala na 1/4 mili i na jakiś zlotach.
Ja sam jak kupowałem samochód od Bartka miałem obawy ale jak go oglądałem i rozmawiałem z Bartkiem to widziałem jakie miał podejście i że robił modyfikacje z głową. Z resztą nawet po zakupie, żeby mieć spokojną głowę dałem auto do sprawdzenia pod względem strojenia i wartości AFR i EGT. I sprawdzały to osoby mające wieloletnie doświadczenie w modyfikacjach i sukcesy sportach motorowych.
Ale nie o to mi chodzi. Mi po prostu chodzi o rzucanie nieprawdziwych teorii na temat, że auto co chwila zmienia właściciela, że pewnie pęknięte tuleje, itp. Bardzo łatwo pisać takie osądy nie widząc i nie znając ani samochodu ani właściciela. Łatwo wytykać ale np. że zmodyfikowałem np. hamulce to już nikt nie zwróci uwagi.
Co do mocy. Spytał się ktoś o zwiększenie mocy? Skąd się wzięło? Nie, tylko że już podkręcił i pewnie zarżnął silnik. A prawda jest bardzo prosta.
Postaw się w mojej sytuacji. Masz zadbane i z głową zmodyfikowane auto, żal ci go sprzedawać ale nie masz czasu nim jeździć i wystawiasz je na sprzedaż a ludzie piszą nieprawdziwe osądy. Myślę, że wielu z was zrobiło by się nie miło.
Rozumiem, że odczucia możesz mieć niemiłe. Ale przecież nikt nie odnosił się personalnie do Ciebie. Zupełnie niepotrzebnie się przejmujesz – sprawę wyjaśniłeś i to w zupełności wystarczy. Ja tylko napisałem, jak to mogło wyglądać z punktu widzenia forumowiczów.
Jeśli jest tak jak mówisz to cofam swoje słowa i bardzo przepraszam jeśli uraziło Cię to jakkolwiek.
Niestety, ale podszedłem do tego podręcznikowo, gdzie w przypadku tych samochodów w większości przypadków nowi właściciele doprowadzają do usterek poprzez nieumiejętne posługiwanie się - najczęściej akurat półosie :)
PyRsHal, przeprosiny zostały przyjęte :) Doceniam to.
Zdarza się tak i nikt nie jest nieomylny.
A co ukręciłeś półosie :P
Mógłbyś mi coś doradzić w temacie zawieszenia?
http://fordtuning.pl/index.php/topic,4950.msg57947.html#new (http://fordtuning.pl/index.php/topic,4950.msg57947.html#new)
Półosi nie ukręciłem i wg Tomka z FSV są w bardzo dobrym stanie porównując je z ich innymi bywalcami :)
Rekordzistom od psucia półosi jest chyba wilhelm :D
W przyszłym roku wolę sprawić sobie komplet pancernych i ori sprzedać niech służą komu innemu.
Za to aktualnie jesteśmy na finiszu składania auta do kupy po zamykaniu bloku, wzmacnianiu głowicy itd itp
W przyszłym tygodniu odbiór i docieramy :P
Co do zawieszenia to raczej Ci nie pomogę, bo u siebie mam praktycznie serię...
Ja też bdaras nie pisałem przecież do Ciebie tylko "tak w powietrze" odnośnie zmian właściciela. Takie miałem odczucie po moich dość częstych wejściach na ogłoszenia samochodowe forda st/rs. Kojarzę że przewijał się dość często. Może się mylę. Co do mocy to przepraszam za moje niedowierzanie ale nadal nie wierzę w wiarygodne i stabilne 390 koni. Popieram to swoim doświadczeniem oraz znanych mi kilku ludzi z przedliftowymi silnikami HYDA w którym nie było żadnych modyfikacji szczelin między tulejami cylindrów (wkładka, blaszki UK). A z tego co się doczytałem w Twoim aucie nie było takich modyfikacji albo o nich nie wspominasz. Tym bardziej że piszesz o doładowaniu ponad 2bary.
Ja tylko stwierdzam fakty a popieram to jakimś tam obeznaniem w temacie. Co do hamulców to super. W zasadzie to podstawa przy takim wzmacnianiu mocy. Co do zawieszenia to ja osobiście polecam Sprężyny Eibach ProKit oraz amortyzatory Bilstein B6 w zupełności starczą. To na początek. Potem można bawić się w tuleje poliuretanowe, lepsze stabilizatory itp.
weksla, spoko ;) Myślę, że temat co do zmian właścicieli itp. teorii już wyjaśniłem.
Tak na przyszłość będzie jakaś nauka dla nas wszystkich aby pochopnie jak się nie jest czegoś pewnym nie pisać. Odczucia odczuciami ale fakty bywają inne. Gniewać się nie gniewam bo i tak niespecjalnie mi zależało na sprzedaży foczki. Z resztą Jacek z Piły (tak się domyślam, że on założył ten wątek) dobrze wie, że go nie namawiałem na kupno a wręcz sam pisałem, że jeżeli ma mieć niespokojną głowę to niech da sobie spokój i modyfikuje dalej swoje auto. W końcu ma mieć z tego frajdę a nie głowę pełną czarnych scenariuszy.
Co do modyfikacji poczynionych i tych późniejszych to myślę, że najlepiej już będzie pisać w wątku gdzie przedstawiłem swoją foczkę