Wczoraj montując układ świateł dziennych korzystałem z wzmocnienia do którego przymocowany jest McPerson jako miejsca na narzędzia i nagle mnie tak tchnęło - a co z tematem rozpórki?
No właśnie - w końcu jest to dodatkowe usztywnienie, a nie widziałem, by ktoś z Was coś takowego miał. Tak więc niech się rozpocznie dyskusja na ten temat. Jakieś za, przeciw i temu podobne.
Auta rajdowe mają wszystkie rozpórkę, bo usztywnia to znacząco cała kolumnę.
Przecież w mk3 jest seryjnie coś na kształt rozpórki z przodu. ;)
To cos na kształt rozpóki jakoś mnie nie przekonuje jednak, dlatego zastanawia mnie porządna rozpórka.
Moim zdaniem rozpórka ma jakikolwiek sens w momencie gdy jest montowana na kielichach i w podwoziu, wtedy jest jakas sztywniść zawieszenia. Jest na forum ktoś kto robi wydechy i rozporki.
Cytat: Polarny w 01.03.2011, 23:47
To cos na kształt rozpóki jakoś mnie nie przekonuje jednak, dlatego zastanawia mnie porządna rozpórka.
Ale to jest normalna rozpórka:
(http://tomasz.warszawa.pl/pub/duratec.jpg)
Tylko wygląda trochę inaczej. Wydaje mi się, ze to rozwiązanie jest nawet lepsze, bo nie tylko łączy kielichy ze sobą, ale też z resztą nadwozia.
Jak niby chciałbyś zamontować dodatkową rozpórkę? Musiałbyś zdemontować to co jest. A efekt, obawiam się, mógłby być gorszy niż w serii.
Rozmawiałem na ten temat jakiś miesiąc temu z moim magikiem od ulepszania modka i powiedział że niema sensu rzeźbić bo ta seryjna rozpórka daje rade i do PÓKI nie jedziesz na rajdy to żadnych efektów nie odczujesz.
W kombi można natomiast zrobić rozpórkę z tyłu. Miałem przez jakiś czas "kratkę" i auto było wyczuwalnie sztywniejsze. Zamierzam resztą wykonać taką konstrukcję mocowaną po bokach do uchwytów kanapy, a na dole do uchwytów na bagaż (dokładnie w ten sposób była zamocowana moja "kratka").
Kratkę też miałem, ale w pierwszej kolejności wyleciała, bo niestety trzeszczała, a poza tym ograniczała miejsce ładowne, więc bez sensu.
Przeczytaj może uważniej o czym piszę, nie piszę o wstawianiu kratki. ;)
Chodzi mi o konstrukcję z rur w kształcie litery "U" mocowaną do nadwozia śrubami w czterech punktach, tak jak była mocowana kratka.
Możesz jakoś zobrazować to (nawet używając zdjęcia i painta). Chodzi o sam zarys.
tak miałem w MKII:
Rozpórka Sparco w MKII 2.0 Kombi, benzina (http://www.mondeoklubpolska.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=56)
było zdecydowanie lepsze prowadzenie + oczywiście zawiecha (sprężyny H&R + KYB)
PS.: nigdzie w internecie nie widziałem rozpórki do MKIII !!!
Cytat: Oktan w 02.03.2011, 15:17
PS.: nigdzie w internecie nie widziałem rozpórki do MKIII !!!
Bo w mk2 nie było fabrycznej rozpórki, a w mk3 jest. ;)
Cytat: Tomasz w 02.03.2011, 15:19
Bo w mk2 nie było fabrycznej rozpórki, a w mk3 jest. ;)
Sam ją niedawno zobaczyłem :) Już chciałem szukać rozpórki a tu się okazało że fabryka dała :)
Odświeżam temat, ale w kwestii tylnej rozpórki.
Czy do hatchbacka (B5Y) da się takie coś zamontować w bagażniku?
Mam usztywnione zawieszenie w ST220 i czasami czuję jak zwłaszcza tylna część nadwozia pracuje.
W liftbacku i sedanie jest z tyłu coś w stylu ramy pomocniczej mocowanej za pomocą elementów metalowo-gumowych, więc najbardziej rozsądnym krokiem jeśli chodzi o usztywnienie jest chyba założenie w ich miejsce poliuretanów. A może po prostu masz te elementy już zużyte i wystarczy wymiana na nowe?
PS Tylnej rozpórki do tego auta nigdy nie widziałem.
A w którym miejscu miałaby znajdować się ta rozpórka w B5Y?
W sedanie (B4Y) to jeszcze rozumiem - może pod tylną szybą jest jakieś wzmocnienie (sama blacha gdzie przymocowane są zawiasy bagażnika jest już wzmocnieniem). Ale w hatchbacku?!
Po otworzeniu bagażnika i położeniu oparć tylnych siedzeń masz przecież taki wręcz tunel przez całe auto - w zasadzie jak w kombi (BWY).
Przyznam, że nie ściągałem nigdy tapicerki w bagażniku, więc nie wiem jak to tam wygląda pod spodem ( może jest jakieś wzmocnienie w kształcie U )
Ale mówiąc o rozpórce myślałem o czymś co połączy górne mocowania amortyzatorów prostym elementem.
No ale z drugiej strony, to funkcjonalność bagażnika mocno ucierpi...
(http://imageshack.us/a/img703/2475/zzge.jpg)
« Dodane: 27.08.2013, 14:19 »Cytat: Tomasz w 26.08.2013, 16:59Tylnej rozpórki do tego auta nigdy nie widziałem.
A jest!
Znalazłem niemiecką firmę, która robi zarówno przednie, jak i tylne rozpórki do Mondeo MK3!
Są to rozpórki dedykowane, a nie jakieś uniwersalne drążki.
Firma to WEICHERS SPORT.
Rozpórka przednia aluminiowa wygląda tak :
Jakby zdjęcie zniknęło, to tu link do strony producenta: http://www.wiechers-sport.de
Na przedniej rozpórce jest naklejka z opisem, więc mam pewność, że jest to dokładnie zdjęcie przedstawiające rozpórkę do Mondeo MK3. Zdjęcie ma zmniejszoną przeze mnie rozdzielczość, więc nie widać tekstu, ale jest tam napisane :
,,WIECHERS SPORT
Artikel Nr: 167041
fur PKW: Ford Mondeo MK3,
auch ST220 (2001-06.2007)"
Przednia rozpórka pasuje, co zresztą oczywiste, do wszystkich rodzajów nadwozia – sedan, hatchback i kombi.
Ale już nie takie oczywiste jest to, że tylna rozpórka też pasuje do całej gamy nadwozi Mondeo MK3.
Na stronie producenta nie ma jednak zdjęcia tylnej rozpórki.
Znalazłem też polskiego dystrybutora tych części.
To www.hpt.pl
Zapytałem ich o ceny i podali mi takie:
Przednia 167041 – cena 710 zł, stop alu, seria Racing line,
Tylna 168021 – cena 505 zł, stop alu, seria Racing line.
Przy komplecie 5% rabatu
Czas realizacji ok. 10 dni roboczych.
Na niemieckiej stronie producenta te ceny, to odpowiednio:156 Euro oraz 111 Euro.
Są jeszcze wersje karbonowe rozpórek, ale są one ponad 2 razy droższe.
Tak czy siak te rozporki na przod nic wiecej niz fabryczna wam nie dadza :) szkoda kasy, lepiej te pieniadze wlozyc w audio hehe
Rzeczywiście wydaje się, że dodatkowa rozpórka na przód nie ma większego sensu.
Konstrukcja tej seryjnej rozpórki składa sie z łączonych elementów, ale mimo to wygląda na to, że daje radę
(zresztą w tej klasie samochodów instalowanie już fabrycznie rozpórki to prawdziwa rzadkość).
Bardziej niepokoi mnie brak sztywnosci tyłu.
Chciałbym opisać Wam po czym ja poznaję, że sztywność tyłu w Mondeo MK3 nie jest idealna (przynajmniej w hatchbacku B5Y).
Dodam tylko, że mój ST220 hatchback ma trochę sztywniejsze zawieszenie niż standardowe, bo jest dodatkowo obniżony. To powoduje, że lepiej można dostrzec brak sztywności nadwozia, niż np. w moim poprzednim zwykłym Mondeo MK3 115 TDCi hatchback.
Skręcanie tyłu mogę dostrzec zwłaszcza rano.
A to ciekawe, co?
No właśnie. Jak samochód przez całą noc stoi, to rano ruszając muszę zjechać pod kątem z takiego niewielkiego (może ze 3-4cm) krawężnika.
I wtedy słychać wewnątrz, w tylnej części samochodu odgłos taki jakby ktoś odrywał plasterek :S
O, jeszcze ciekawsze! hehe
Początkowo nie wiedziałem co to jest, ale potem doszedłem do wniosku, że są to uszczelki tylnych drzwi, które na skutek delikatnego skręcenia nadwozia (zjeżdżanie pod kątem; najpierw jedno koło niżej a potem drugie) lekko przesuwają się względem otworu drzwiowego. Wtedy też przesuwają się względem siebie uszczelki w drzwiach, które przez noc trochę się skleiły.
No i to powoduje ten dziwny dźwięk odrywanego plasterka.
I tak sobie myślę, że skoro już powolny zjazd z małego krawężnika powoduje skręcenie nadwozia, to przy ostrym pałowaniu po zakrętach jest na pewno nie lepiej (delikatnie mówiąc).
Dlatego poważnie myślę o tylnej rozpórce.
Przed zamontowaniem wstrzymują mnie dwie rzeczy:
1.konieczność cięcia wykładziny na wysokości górnych kielichów (choć niekoniecznie to będzie mocno widoczne pod półką),
2.utrata możliwości przewożenia dużych gratów w bagażniku (bagażnik będzie miał funkcjonalność sedana, bo pojawi się belka łącząca oba tylne kielichy).
Kolega Tomasz zastanawiał się nad montażem rozpórki, która miałaby kształt literu U.
(a więc początek litery U zaczynałby się przy jednym kielichu, potem rura leciałaby w dół do podłogi bagażnika, dalej po podłodze bagażnika w stronę drugiego koła i na górę do drugiego kielicha).
Pomysł wydaje się OK, ale chyba taka rura musiałaby być dosyć gruba, aby przynieść podobne efekty jak prosta rozpórka łącząca bezpośrednio kielichy. Siły działające na takie U, zwłaszcza na jej zagięciach, będą bardzo duże.
Ale ewentualne powodzenie w projekcie przełożyłoby się przynajmniej na zachowanie funkcjonalności bagażnika.
Miales jakis wybrakowany egezmplarz :) mondeo przy sprawnym w pelni tylnym zawieszeniu nie potrzebuje zadnej rozporki.
Trzeszczenie moglo dochodzic z plastikow w bagazniku tych na gorze. Wystarczy je dobrze dokrecic i problem z glowy.
W swoim wcześniejszym zwykłym Mondeo MK3 też tego nie odczuwałem.
Ale każde ST220 ma zawieszenie obniżone o 15mm, czyli też twardsze i tym samym mocniej przenoszące naprężenia na karoserię (mniejsza zdolność do tzw. krzyżowania osi).
Mój ST220 ma jeszcze dodatkowo obniżone zawieszenie o kolejne 20-30mm (dokładnie nie wiem o ile, bo wcześniejszy właściciel go obniżał).
Czyli sam widzisz, że nie do końca można to porównywać.
A tak w ogóle to mówiłem o dźwięku dobiegającym z karoserii po ruszeniu po dłuższym postoju, a nie o stałym trzeszczeniu w trakcie jazdy.
Więc to raczej nie jest półka.
A nawet jeżeli to byłaby półka, to dźwięk wydawałaby tylko zaraz po ruszeniu i tylko przy zjeździe z malutkiego krawężnika.
Zatem logika wskazywałaby, że świadczy to o mniejszej odporności na skręcanie karoserii.
Tak myślę. Bo wszystko na to wskazuje.
A może jakieś gumy w zawieszeniu ci piszczą. Podobno jak się założy twardsze poliuretanowe to potrafią właśnie pracując wytwarzać denerwujące dźwięki. Przesmarowanie ich podobno pomaga.
Do tej pory jeżeli piszczały gumy w tylnym zawieszeniu, to były to gumy stabilizatora. Malutkie gumki otaczające stabilizator biegnący w poprzek samochodu.
Jednak ich piszczenie było właściwie stałe w trakcie jazdy przy mocniejszych bujnięciach samochodu (przy takim przysiadaniu tyłu samochodu).
Te piszczenie też było na postoju, jak ręką dociskałem tył, tak jakbym sprawdzał amortyzatory. Dźwięk był stały i znikał tylko podczas deszczu, bo wtedy wilgoć dostawała się między stabilizator i gumkę i przestawało piszczeć.
Natomiast dźwięk, który wiążę z niestabilnością tyłu karoserii jest inny. No i co najważniejsze pojawia się w całkiem innych sytuacjach. Tak jak opisałem wcześniej.
A próbowałeś z rana zjechać z tego krawężnika z otwartymi drzwiami? :) Jak będzie cicho to znaczy że to to.
Bardzo dobry pomysł!
A taki prosty przecież...
Sprawdzę.
Czasem najprostsze rozwiązania są najbardziej efektywne. Otwórz może też klapę bagażnika i posadź kogoś z tyłu żeby słuchał :D Może coś wyjdzie :)
Dobra dobra!
Już i tak sąsiedzi będą pukali się w czoło, jak będę odjeżdżał z rozłożonymi żaglami :D
Hehe coś za coś :D
Już wiem jak wygląda tylna rozpórka do Mondeo MK3 robiona przez WEICHERS SPORT.
Pozwolę sobie dołożyć swoje trzy grosze. :) Otóż jak większość osób wie mam kombi z dość twardym zawieszeniem, a mimo wszystko takich objawów nie występuję. Wątpię więc, żeby miały związek ze sztywnością nadwozia jako takiego.
Ale... miałem też rozpórkę. A raczej prawie rozpórkę, bo była to kratka, tylko z tych pancernych. Wielka, ciężka, przykręcana do podłogi 4 śrubami i dodatkowo do punktów mocowania tylnej kanapy od góry. I to dawało wyczuwalny efekt usztywnienia całości.
Pytanie, czy jest sens bawić się w rozpórkę ograniczającą funkcjonalność w aucie klasy średniej? Moim zdaniem nie, to trochę tak, jakby założyć slicki. :)
Ja akurat mam też drugi samochód - Forda S-Maxa, więc to ten samochód robi za woła roboczego do przewozu gabarytów. Więc ewentualnie funkcjonalność bagażnika w Mondeo nie musi być priorytetem.
Jak tak sie dobrze zastanowię, to bagażnik od roku czasu nie był niczym zapakowany. Ja sam z reguły jeżdżę. A najczęściej jeżdżę w ten sposób, że bagaż i tak nie przeżyłby :evil:
Tomasz ale początkowej części Twojej wypowiedzi, to nie do końca rozumiem.
Najpierw piszesz odnośnie niestabilności nadwozia, że takie "objawy nie występują" u Ciebie, a potem piszesz, że jednak kratka spowodowała "wyczuwalny efekt usztywnienia całości".
Wyjaśnij to proszę.
Cytat: sseebbaa1 w 16.09.2013, 17:17Tomasz ale początkowej części Twojej wypowiedzi, to nie do końca rozumiem.
Najpierw piszesz odnośnie niestabilności nadwozia, że takie "objawy nie występują" u Ciebie, a potem piszesz, że jednak kratka spowodowała "wyczuwalny efekt usztywnienia całości".
Po prostu bez kratki jeździ się normalnie, nadwozie nie trzeszczy, jednak z kratką czuć było, że całość jest sztywniejsza. A może tylko mi się wydawało? Ale to chyba mało prawdopodobne, bo przed demontażem w ogóle o tym nie myślałem, wywaliłem ją z przyczyn estetycznych i funkcjonalnych, a obserwacje poczyniłem później. :)
Udało mi się zdobyć zdjęcia tylnej rozórki do Mondeo MK3.
Zdjęcia uzyskałem przez wspomnianego polskiego dystrubutora.
Tylna rozpórka jest montowana do boku nadkola, a nie do górnych mocowań amortyzatorów.
Ja myślałem, że będzie mocowana do góry kielichów, bo tam moim zdaniem lepiej przenosiłaby siły (lepsza dźwignia).
Dodatkowo przy instalowaniu rozpórki do górnych mocowań amortyzatorów łatwiej byłoby zamaskować przecięcia wykładziny na nadkolach.
(na zdjęciach takiej wykładziny nie ma, ale ja u siebie mam)
Nie do końca mi się to podoba. Choć ciągle jest interesujące.
Ale sami oceńcie.
Zdjęcia są o tyle fajne, że pokazują rozpórkę już zamontowaną w aucie.
A więc tylna rozpórka do Mondeo MK3 z firmy WEICHERS SPORT o symbolu 168021 wygląda tak:
(http://i92.photobucket.com/albums/l8/sseebbaa11/rozpoacuterka%20tylna%20Mondeo%20MK3%20Weicher%20Sport%20168021%201_zpsc6njzl6x.jpg) (http://s92.photobucket.com/user/sseebbaa11/media/rozpoacuterka%20tylna%20Mondeo%20MK3%20Weicher%20Sport%20168021%201_zpsc6njzl6x.jpg.html)
A tu zbliżenie na mocowanie:
(http://i92.photobucket.com/albums/l8/sseebbaa11/rozpoacuterka%20tylna%20Mondeo%20MK3%20Weicher%20Sport%20168021%202_zpszf4bzyik.jpg) (http://s92.photobucket.com/user/sseebbaa11/media/rozpoacuterka%20tylna%20Mondeo%20MK3%20Weicher%20Sport%20168021%202_zpszf4bzyik.jpg.html)
Co o tym sądzicie?
Wygląda to....mizernie. Takie placebo. Jakie koszta tego?
Cytat: bishop w 20.09.2013, 17:26
Wygląda to...mizernie. Takie placebo. Jakie koszta tego?
Koszty spore.
Zobacz post #15.
Myślę, że nie jest to placebo. To musi pomagać, bo jednak spina oba boki samochodu. A przez to zmniejsza skręty nadwozia.
Ale mogłoby to być lepiej pomyślane moim zdaniem.
Gdyby to spianało górne mocowania amortyzatorów, to mocno zastanowiłbym się czy nie kupić.
(http://i92.photobucket.com/albums/l8/sseebbaa11/25375d1151716917-st200-ford-literature-spotted-st200-cougar_zpsb83fc12b.gif) (http://s92.photobucket.com/user/sseebbaa11/media/25375d1151716917-st200-ford-literature-spotted-st200-cougar_zpsb83fc12b.gif.html)
To już klasyka znana chyba wszystkim Cougarowcom :-)
Wiem, wiem. Szukałem swego czasu takiej rozpórki do Cougara po to, żeby przymierzyć ją do Mondeo i ewentualnie zrobić rury o odpowiednio innych długościach.
Jest spora szansa, że pasowałoby to Mondeo.