Cześć wszystkim. Jestem nowy na forum i szczerze mówiąc świeży w tematach dotyczących tuningu. Posiadam Forda Mondeo Mk3 2.0 TDCI rocznik 2003. Mam odłożone trochę pieniędzy i chciałbym zająć się swoją maszyną ;) Czy ktoś mógłby poradzić mi jak? Zarówno w osiągach jak i wyglądzie. Każda rada będzie pomocna, więc z góry dzięki :D
(http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/85f1a16f611941a3.html)
po pierwsze nie ten temat :)
po drugie
tu się ładnie przywiataj :)
http://fordtuning.pl/index.php/board,16.0.html
po trzecie ładnie opisz samochód i co chciał byś w nim zmienić :)
http://fordtuning.pl/index.php/board,8.0.html
a po czwarte
Witam serdecznie :D
Cytat: yayko w 07.01.2015, 15:21po pierwsze nie ten temat
Dlaczego? Na takie ogólne pytanie nie ma chyba lepszego miejsca. :) A co do przedstawienia i opisu auta, to jest to bardzo mile widziane, ale jednak nie obligatoryjne, nie bądźmy tak bezkompromisowi. :)
Cytat: MondeoMk3 w 07.01.2015, 15:05Czy ktoś mógłby poradzić mi jak? Zarówno w osiągach jak i wyglądzie.
Jeśli chodzi o osiągi, to chiptuning, ew. FMIC i DP. Więcej nie ma sensu robić w tym silniku. Jeśli chodzi o wygląd, to jest sporo możliwości -- dokładki Titanium, pakiet RS lub ST, pakiet chrom, jakieś fajne felgi. Części aftermarketowych do poprawy wyglądu praktycznie nie ma, a te co są, wyglądają, delikatnie mówiąc, mało atrakcyjnie.
Jeśli chodzi o tuning optyczny to podstawą jest konkretna felga,to ona nadaje autu największy efekt.
Oczywiście jedyny słuszny rozmiar to będzie 18 cali - szukałbym używanych dedykowanych do Mondeo ST220 lub RS.
Kolejny krok to obniżenie zawieszenia (zakup sprężyn pod seryjne amortyzatory) lub jak chce się sporo lepszego prowadzenia auta to również warto zainwestować w sportowe amortyzatory np Bilsteina B8-B12.
Dalej w miarę możliwości budżetu kupiłbym używany pakiet od RSa lub ST220 - lub jeśli chcesz być tzw cichociemnym - zostajesz przy seryjnej budzie i inwestujesz w podnoszenie mocy.
Nigdy w życiu nie kupuj żadnych pseudo zderzaków z alledrogo i tym podobnych ;)
TUNING nie uznaje kompromisów - albo robić coś konkret,albo wcale - i pamiętaj,że to "nie uleczalna choroba" - zrobisz jedną rzecz,a już będziesz myślał co zrobić dalej i tak bez końca :D