No właśnie, kiedyś jak kręciłem się za ST-ekiem dla siebie to spotkałem się z "paroma" ogłoszeniami st220 z padniętym motorem. Wtedy uznałem to jako zbieg okoliczności i nie dobierałem sobie do głowy.
Pamiętam jednak że od tego się zaczęło - tanie (10 tys) srebrne kombi na allegro - uszkodzony silnik... tak mi utkwiło w pamięci że wiecznie słucham swojego silnika ;) Tym bardziej że wcześniej miałem samochód w którym właśnie padły panewki (i kosztowało to dość dużo).
Powiedzcie mi jak to z tymi stekami i panewkami jest. Rozumiem - może ktoś nie jeździł na dobrym oleju, może ktoś generalnie oleju nie dolewał, nie sprawdzał itd ale takich przypadków z czasów które pamiętam jest z 10-15 to chyba dość dużo jak na tak rzadko spotykane auto jednak. Właśnie na allegro pojawił się kolejny rodzynek z uszkodzonym silnikiem i moje pytanie - jest na to jakiś przepis/przyczyna/rozwiązanie?
Panewki są generalnie słabym punktem tego silnika. Po za tym każdy Duratec lubi spalić trochę oleju jak się jeździ sportowo. Wystarczy, że złoży się jedno z drugim i nieszczęście gotowe. ;)
trzeba miec ciut wiedzo o aucie ktorym sie jezdzi.... jak ktos mysli ze od przegladu do przegladu nie trzeba nic w aucie sprawdzac no to sory..... wiekszosc silnikow V6 zuzywa oleum przy ostrzejszej jezdzie i trzeba to kontrolowac tak samo jak stan ukladu chlodzenia ktory jest tez bardzo wazny