Witam
Panowie dopadła mnie pierwsza awaria w moim ST'ku tzn. odpaliłem normalnie , przejechałem spokojnie może ze 3 km i nagle zaczęły falować obroty, auto zgasło , odpaliłem i ledwo przejechałem 20m, pedał hamulca jak kamień.
Otworzyłem maskę i od razu zlokalizował uszkodzony przewód od serwa do kolektora , okleiłem taśmą i wróciłem do domu z migającą kontrolką chceck.
Dziś założyłem nowy przewód z ASO , auto odpaliło aczkolwiek nierówno..check migał i gasł... podłączyłem ELMa i jedyny błąd to wypadający zapłon cylindra 2 lub 3 w zależności jak się trafi...czyli maska do góry i szukam co dalej ... sprawdziłem przewody podciśnienia i jeszcze jeden był "zrzucony " od tyłu kolektora do gumy łączącej przepływkę z przepustnicą ..założyłem...nadal coś nie tak wiec zdemontowałem silniczek krokowy - nie wiem dlaczego.. pod nim uszkodzona uszczelka taka z tworzywa ale sam silniczek chyba ok.
po złożeniu bez uszkodzonej uszczelki efekt przerósł moje oczekiwania , nie umiem tego opisać więc dołączam link
https://www.youtube.com/watch?v=zDDMxZlzr9I
ręce opadają...nie wiem czy krokowy się uszkodził czy to brak tej uszczelki ale ssie przez filtr jak by gdzieś byłą dziura w dolocie.
proszę o każdą pomoc bo wpierw muszę zrobić to żeby szukać wypadającego zapłonu .
pozdrawiam
Batory zwany krokowcem. Przeczyść go ale już dogorywa.
jak czyścić ? zalać benzyna/naftą i zostawić na noc ?
jaka powinna być pozycja spoczynkowa tego "grzybka" w środku ? ma być szczelnie zamknięty czy lekko uchylony ? bo mój jest uchylony natomiast zarówno na nacisk i podciągnięcie reaguje ale wraca do tej samej pozycji.
« Dodane: 28.10.2016, 12:25 »
zamówiłem krokowca - NA RAZIE używany z gwarancją - bo nowy zaminnik 300 PLN a w ASO 590 PLN :(
pytanie tylko czy zapłon może wypadać przez uszkodznego krokowca ?
pozdrawiam
Cytat: plc10 w 27.10.2016, 20:09pytanie tylko czy zapłon może wypadać przez uszkodznego krokowca?
Raczej nie.
Cytat: plc10 w 27.10.2016, 20:09używany z gwarancją
Oznacza to że zaraz i tak kupisz nowy. Ale chociaż będziesz wiedział że jego wina.
ciąg dalszy tematu...krokowy przyszedł i działa :) wymieniłem, zrobiłem adaptację i niby ok.zapłon niby nie wypada ( ale wcześniej cylinder/2/3 a takzę P0300 czyli ogólne wypadanie) wiec jazda testowa ... zrobiłem 2 km i stanąłem w kłębach dymu z pod maski i z wydechu...wycieku nie zlokalizowałem ale jest w okolicach cewa/pod cewką niestety nie było widać dokładnie ale leje się po sondzie i możliwe ze tez gdzieś leci do wydechu.. jakieś pasmo nieszczęść :( albo coś mi wlazło pod maskę i załatwiło auto albo fatalny zbieg okoliczności ..2 lata bez problemu z regularnymi wymianami a teraz 3 rzeczy w ciągu i nie wiem co dalej ...
temat rozwiazany.. wymiana węża od chłodnicy - dopadła go kuna... oraz nowa cewka - stara odmowiła posłuszeństwa . zapłon nie wypada, nic nie buczy znów ST połyka kilometry :)
pozdrawiam wszystkich
Zainwestuj w ori płytę pod silnik aby żaden gryzoń się już nie dostał ;)