Hej
Jestem świeżo po wymianie drzwi w moim mondeo i przekładce wszystkich bebechów. Pisze tego posta tylk oz tego względu że przekładając całe środki nie napotkałem się na jakies poważniejsze problemy z wyjątkiem jebanych gąbek (mat wygłuszających tych przyklejonych na tym gównie czarnym lepiszczu którego nawalili tam chyba złośliwie tony!!!
poważnie nigdy się tak nie nawk.... wszystko mam tym uwalone począwszy od narzędzi skończywszy na poduszkach, ubraniach ścianach w garażu poprostu wszędzie. Jest to najgorszy syf jaki zrobili, beznadzieja, w niższym modelu (fiesta) jest to dużo lepiej zrobione nie ma tego gówna tylko sa kołeczki. Ja pierdziele co za syf. Mówię wam nigdy więcej. A dodatkowo jak robiłem przekładkę było mega gorąco wszystko było miękkie i się ciągnęło. Zresztą chyba wiecie sami. Brawo dla geniuszu ufila z forda który to wymyślił.
Ale swoje zadanie spełnia bardzo dobrze :)
Wiesz co są lepsze rozwiązania spełniania tego zadania.