Witajcie panowie. Dziś stałem się szczęśliwym posiadaczem Forda Mondeo St220 z 2002r w Sedanie.
Ogólnie autko fajnie śmiga, rozpędza się bardzo szybko do 250km/h itp itd.
Nic nie stuka nic nie puka.
Ale jednak nie jest bezproblemowe.
Po ostrej jezdzie co zauwazylem, jak zatrzymam się w miejscu falują mi obroty. Czym to może być spowodowane?
Druga sprawa Wyciek oleju między silnikiem a skrzynią - jest czym się martwić i czy muszę to robić na mus?
Trzecia sprawa cykanie z "czegoś"? Jakieś przebicie? W takim czymś co niby odpowiada za paliwo??, znajduje sie to za kolektorami, mniej wiecej po srodku. Ale nie mam jak tego wskazać teraz. Co to? Czemu? Co z tym zrobić?
Czwarta sprawa - 1/2/3/4/5 bieg gdy energicznie odpuszcze gaz bez wysprzęglania czuć szarpnięcie (wiecie jakie takie tył przód tył przód jakby), co to moze być i co z tym zrobić? Ja stawiam na poduche silnika.
Dziękuję i pozdrawiam!!
1. Pewnie zawór bocznikowy albo lewe powietrze.
2. Pewnie z uszczelniacza wału.
3. A nie są to czasem po prostu wtryskiwacze?
4. Nie spotkałem się z tym, ale faktycznie kojarzy się z zawieszeniem silnika.
ad. 1 Może silniczek krokowy?
ad. 4 Stawiam na poduszkę pod skrzynią.