Tak z ciekawości, co w takim razie trzeba zmienić aby podnieść moment?
Cytat: bishop w 24.07.2015, 12:52co w takim razie trzeba zmienić aby podnieść moment?
Zrób sobie zwężkę w dolocie. :)
Możesz też zrobić swap na V8 albo kupić diesla. :)
Cytat: Tomasz w 24.07.2015, 13:10albo kupić diesla.
Dzięki nie skorzystam. koniec OT.
Cytat: bishop w 24.07.2015, 13:18Dzięki nie skorzystam. koniec OT.
Wbrew pozorom moja odpowiedź była bardzo poważna. Zwiększanie mocy w silniku wolnossącym polega tak naprawdę na zwiększaniu momentu na wysokich obrotach. Jeśli zwiększasz go na wysokich, to tracisz na niskich. Jeśli zwiększysz na niskich, to stracisz na wysokich. Oczywiście są wyjątki, jeśli usuniesz jakąś ewidentną wadę konstrukcyjną silnika. Na przykład w 3.0 V6 204 KM, który ma wydech z 2,5 V6, zrobienie wydechu powinno dać przyrost w pełnym zakresie. Ale to są wyjątki. Generalna zasada jest właśnie taka. Są oczywiście inne metody -- zmniejszenie oporów w silniku, dodanie zmiennych faz rozrządu albo dolotu czy wydechu itd. Są to jednak metody nieopłacalne.
Rada z dieslem też była poważna. :) Charakterystyka silnika wolnossącego jest taka, że moc robi się tam obrotami. Jeśli ktoś takiej charakterystyki nie lubi (ja uwielbiam) to właśnie może rozejrzeć się za dieslem lub ew. benzyną turbo. Nie szukając daleko, np. seryjny Focus ST ma bardzo płaski przebieg mocy i być może jego charakterystyka by Ci odpowiadała.
Ok, dzięki. Gdybym nie lubił to bym nie jeżdził ST. A pytam się dlatego że chciałbym zrozumieć jak to jest że np St-powera wypluł większą moc ale za to mniej Nm a u mnie dokładnie odwrotnie: 225kM i 277 Nm.
To są tak małe różnice, że nie ma sensu tego analizować. Różnice pomiędzy wynikami pomiarów na różnych hamowniach potrafią sięgać 5-10%.
Ciekawe czy odchudzenie koła zamachowego coś da :)?
Dużo daje subiektywnie i daje różnicę w przyspieszeniu, natomiast na hamowni są to minimalne, trudno mierzalne różnice.
Cytat: Tomasz w 24.07.2015, 14:41Zwiększanie mocy w silniku wolnossącym polega tak naprawdę na zwiększaniu momentu na wysokich obrotach. Jeśli zwiększasz go na wysokich, to tracisz na niskich. Jeśli zwiększysz na niskich, to stracisz na wysokich.
Czyli wg tego co piszesz można to jakoś rozdzielić. Ok, z tego co widzę każdy z nas próbuję zwiększyć moc robiąc standardowe mody w N/A czyli wydech i dolot. Czyli standard a wynik taki jaki będzie to będzie. Trochę na ślepo ale to nie znaczy że źle. Ja spytam się tak w teorii jaką iść drogą aby wybrać: zwiększenie na niskich kosztem wysokich?
Ja zrobiłem jeszcze głowice. :) A co do wydechu i dolotu, to jeśli się to zrobi z głową, to wynik jest przewidywalny, chociaż, faktycznie, większość robi na ślepo. Co do poprawienia momentu na niskich obrotach kosztem momentu na wysokich to przecież Ci napisałem -- lekka zwężka w dolocie. To było najzupełniej poważnie. :) Oczywiście nie ma to sensu, bo generalnie osiągi będą gorsze.
Można jeszcze założyć IMRC, to jest bardzo dobre rozwiązanie. Tyle że się wiąże z poważnymi przeróbkami dolotu. Natomiast to co jest wykonalne na szybko, to zmiana wałków w głowicy, a właściwie wystarczy dołożenie ich regulacji. Wtedy można uzyskać co się tylko chce.
jak by nie patrzył ten silnik z 1 strony jest fajny i piękny i am w sobie to coś ale z 2 strony dupowaty do poważnych modyfikacji aby fajno moc uzyskać
Cytat: TAM w 25.07.2015, 02:37Można jeszcze założyć IMRC, to jest bardzo dobre rozwiązanie. Tyle że się wiąże z poważnymi przeróbkami dolotu.
Dolotu, elektroniki i pewnie głowic. Dla 20 Nm na niskich obrotach i prawdopodobnie straty kilku KM mocy maksymalnej? :)
Cytat: TAM w 25.07.2015, 02:37Natomiast to co jest wykonalne na szybko, to zmiana wałków w głowicy, a właściwie wystarczy dołożenie ich regulacji.
Można byłoby założyć wałki z wersji amerykańskich tego silnika, były bardziej nastawione na niskie obroty. To chyba jedyne sensowne rozwiązanie, gdyby ktoś się uparł na "tuning momentu". Ale osobiście nie polecam. :)
Cytat: SAGAL w 25.07.2015, 14:22ale z 2 strony dupowaty do poważnych modyfikacji aby fajno moc uzyskać
Przecież, jak na silnik wolnossący, jest bardzo podatny na modyfikacje. A przy większym budżecie da się go bez większych problemów doładować. W USA jest bardzo wiele takich projektów.
A w stanach w jakich samochodach montowania silniki St220 :)
Najczęściej są modyfikowane Cougary i Contoury. Co prawda było tam 2,5, ale to praktycznie ten sam silnik. Często swapują tam 3,0 (praktycznie identyczne z ST220) z Taurusa, Explorera czy bodaj Mavericka.
Jeśli kogoś ciekawi ten temat, to warto przejrzeć fora contour.org (http://www.contour.org) i newcougar.org (http://www.newcougar.org).