Witam wszystkich
Tak sobie pomyślałem, ze obecność na forum warto zacząć od prezentacji mojego Mondiego :)
Szukałem dłuższy czas dużego rodzinnego kombi z dieslem i padło na Mondeo. Jak już się zdecydowałem na Mondeo to szukałem 2.0TDCI w automacie i ciemnym kolorze. Wymagań co do wyposażenia nie miałem wielkich - w zasadzie poza tym, co w standardzie chciałem tylko klimatyzacji.
Jak już trochę poszukałem to znalazłem zupełnie nie to czego szukałem ;)
No i mam - nie 2.0 tylko 2.2 - nie automat tylko 6-biegowy manual - nie ciemny tylko najgorszy kolor jaki można sobie wyobrazić - srebrny. Na szczęście nadrabia wyposażeniem - to GoldX więc mam ksenony, czujnik deszczu, czujniki cofania, podgrzewaną przednią szybę, czyli to co jest RZECZYWIŚCIE przydatne na codzień, a nie jest tylko gadżetem do wyciągnięcia pieniędzy z klienta ;)
A przekonały mnie do niego dwie rzeczy:
- po pierwsze nieoceniona pomoc kolegi z Mondeoklubpolska, który dokonał pierwszych oględzin i pierwszej jazdy próbnej, jak się okazało, że ma do sprzedawcy parę minut :) (ja miałem blisko 400km)
- po drugie historia samochodu - udokumentowane wszystko co się działo z autem od wyjechania z salonu w lutym 2007 - wpisy w książce, faktury, dokumentacja zdjęciowa nawet obcierki parkingowej (naprawianej w ASO!) - jak sobie porównałem z kilkoma 2.0TDCI z automatem, których sprzedawcy zapewniali przez telefon że "Niemiec płakał jak sprzedawał", a na miejscu na pierwsze moje uwagi obniżali cenę o 2 tys. to stwierdziłem, że jakoś przeboleję te 0.2l więcej i 6 biegów...
No dobra, do rzeczy :)
Mondim jeżdżę od czerwca, przez ten czas przybyło mu nieco ponad 5kkm i obecnie jest ich blisko 188tys. Jak na razie wszystko tak, jak się spodziewałem, czyli jeździ bezproblemowo, oby tak dalej :)
Nie będę pokazywał zdjęć z zewnątrz, bo nie byłoby na nich nic wielkiego - ot kolejne srebrne kombi, w 100% seryjne - nie ma się czym podniecać :)
Za to wewnątrz trochę się pozmieniało, bo stwierdziłem, że tu spędzam najwięcej czasu, więc niech będzie ładnie, bo fabryczne wnętrze, sami wiecie ;)
Ciekawe, czy się Wam spodoba :)
Zaczęło się od skórzanych nakładek na pasy - żona się skarżyła, że latem pasy ocierają szyję, więc trzeba było ją jakoś osłonić :) Przy okazji na nakładkach pojawił się haft "MONDEO"
Krótko potem przyjrzałem się mieszkowi biegów i ponieważ fabryczny skaj miał już bardzo dość i popękał, trzeba go było czymś zastąpić. Oczywiście naturalna włoska skóra, perforowana po bokach i szycie nawiązujące do wzoru tapicerki - nitka niebieska + jasnoszara.
Do kompletu wjechał pokrowiec na podłokietnik - też naturalna skóra, też perforowane boki i tez haft - tym razem logo FORD. A żeby było wygodniej i przyjemniej, pod skórą doszła 1cm grubości pianka przepikowana tymi samymi kolorami nici, co na mieszku biegów. I jest mięciutko :)
No i kierownica - co prawda fabryczna przy przebiegu 182kkm wyglądała lepiej niż u śfagra w Mercu ML z przebiegiem 130kkm, ale przecież zawsze może być lepiej, prawda?
Więc kierownica dostała nowe obszycie skórą typu Nappa - taką samą jak np. BMW M3, czy topowe modele Audi - gładka, bardzo przyjemna w dotyku. Boki oczywiście perforowane. No i szycie w tych samych kolorach :)
Dodatkowo niespodzianka - kierownica została pogrubiona 3mm pianką, dzięki temu trzyma się ją o wiele przyjemniej :)
A na koniec wjechały skórzane pokrowce na zagłówki, oczywiście też z wyhaftowanym logo, oczywiście z tym samym kolorem nitki, co na pozostałych elementach :)
Niektórzy mogą pytać - po co tyle skóry we wnętrzu, które nie ma skórzanej tapicerki? Ale po pierwsze kolor skóry bardzo ładnie pasuje do koloru fabrycznych obić foteli, a po drugie zapach naturalnej skóry w środku to naprawdę duża przyjemność :)
No dobra, bo się rozgadałem, czas na obrazki :)
(http://www.szewczak.net/Mondeo/DSC04944.JPG)
(http://www.szewczak.net/Mondeo/DSC04945.JPG)
(http://www.szewczak.net/Mondeo/DSC04954.JPG)
(http://www.szewczak.net/Mondeo/DSC04955.JPG)
(http://www.szewczak.net/Mondeo/DSC04982.JPG)
(http://www.szewczak.net/Mondeo/DSC04978.JPG)
(http://www.szewczak.net/Mondeo/DSC04979.JPG)
(http://www.szewczak.net/Mondeo/DSC04960.JPG)
(http://www.szewczak.net/Mondeo/DSC04961.JPG)
(http://www.szewczak.net/Mondeo/DSC04966.JPG)
(http://www.szewczak.net/Mondeo/DSC04968.JPG)
(http://www.szewczak.net/Mondeo/DSC04973.JPG)
(http://www.szewczak.net/Mondeo/DSC04990.JPG)
(http://www.szewczak.net/Mondeo/DSC04992.JPG)
I jak? Co Wy na to? Się podoba się? Czy może szkoda było wysiłku?
pozdrawiam
Y
Elementy skórzane fajnie zrobione. Jak dla mnie tylko duże logo na podłokietniku i przeszycia na krzyż na nim są przesadzone.
No i jednak troszeczkę dziwnie rzeczywiście wyglądają customowe elementy skórzane przy zwykłych materiałowych fotelach...
Ale wszystko przed Tobą!
Szczególnie jestem ciekawy wygody uchwytu tej Twojej pogrubionej kierownicy. Sam jestem wysoki i mam odpowiednio dłuższe paluchy. Lubię zatem większe (grubsze) uchwyty. Jak jest z twardością kierownicy? Nie za miękka?
PS.A skąd jesteś? Bo brakuje w opisie...
No właśnie coraz więcej ludzi mówi, że podłokietnik przesadzony :( No cóż, zobaczymy co z nim będzie dalej ;)
Faktycznie może się wydawać, ze skóra do zwykłych foteli nie pasuje, ale na żywo, jak nie ma odbłysku lampy, wygląda całkiem nieźle - odcień skóry jest niemal taki sam, jak siedzeń. No i przyjemnie pachnie :)
Uważam, że kiera jest obecnie za gruba (przynajmniej na zdjeciach mocno dziwnie to wygląda) - moim zdaniem wystarczyloby samo jej obszycie, bez dodatkowych wypełnień ...
Podłokietnik - sorki, ale jak dla mnie masakra ...
Zeby nie te logo, to moze by tak po oczach nie biło, ale w takiej wersji to sorki, mocno mi sie nie podoba...