Siemka, dzisiaj odstawiłem furkę do warsztatu. Na zmianę wszystkich tarcz, klocków, amorków (bilstein b4) i sprężyn (eibach). W środku dnia dostaje telefon, że amortyzatory nie pasują?!?! Koleś mówi mi że są za długie te pręty (mówił na to tłocznie, czy jakoś tak) o co najmniej 5 cm. Podobno sprężyna zamiast być ściśnięta jest rozprężona. No i teraz nie wiem o co kaman. Sprawdziłem numery na amorkach i na stronie bilstein, wszystko się zgadza. Może to wina krótszych sprężyn? Może wy wiecie o co chodzi?
Tomasz ma zestaw B6 + spprężyny Eibacha, niech się wypowie...
U mnie nie było problemów, ale nie ja to zakładałem, więc nic więcej na ten temat niestety nie mogę powiedzieć. Jedyne co, to okazało się, że z przodu seryjne odboje były niepotrzebne (mam B6 na "grubej rurze").
Ry2y zmień mechanika, normalna rzecz że zużyte amorki będą wydawać się krótsze bo są zużyte i nie odbijają do końca. Niech ten mechanior wsadzi sobie stary amor w imadło wyciągnie na maxa to zobaczy że będzie taki sam jak b4
Koleś mi tłumaczył, że włożyli sprężynę w ściskarkę, zamontowali i jak puścili to sprężyna sie całkowicie rozprężyła, zamiast być standardowo trochę ściśnięta. No ale w sumie eibach jest krótszy od seryjnej o 3 cm więc może stąd ten problem.
no to trochę luźniej sprężyna pewnie będzie siedzieć, co rozumiesz przez "całkowicie się rozprężyła" wypada z mocowań czy co?Pisałeś że sprawdzałeś nr katalogowe amorków może sprawdź jeszcze nr Pro kita, tak dla spokoju, jak się wszystko zgadza to wstawiaj i tyle.
Ja jeżdżę juz chyba ponad dwa lata z eibachem wcześniej na amorkach motocrafta które siedziały, od ponad roku na b4.
Widziałem już taki przypadek że mondek na pro kicie jak siedział na ziemi to można
było sprężyny obrócić rękom, nie polecam tego z wiadomych przyczyn-bezpieczeństwo.
Pozdro
Sprawdziłem wszystkie części.... Numery amorków są poprawne sprężyny eibacha są też dokładnie takie jak powinny. Sprawdziłem numery na częściach, żeby pominąć pomyłkę złego opakowania czy coś takiego... Pojadę do innego warsztatu i zobaczę co z tego wyniknie.
Amorki i prokit założone :D
Na podnośniku, jak koła opadają na maksa w dół przednie sprężyny siedzą ściślej, za to tylne można obrócić ręką. Oczywiście jak samochód stoi na ziemi, wszystko jest ściśnięte...
Teraz auto prowadzi się super :) Za 500 km mam pojechać ustawić geometrię. Co ciekawe teraz coś mi trochę telepie przy przyśpieszaniu. Jak jadę jednostajnie, albo hamuję jest spokój. Na razie zwalam to na brak geometrii...
Dziwnie się jeździ samochodem który nagle przestał się przechylać na zakrętach i nurkować przy hamowaniu :)