Fordtuning.pl

Pozostałe => Off-topic => Zaczęty przez: T w 25.08.2015, 22:38

Tytuł: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: T w 25.08.2015, 22:38
Cytat: sseebbaa1 w 25.08.2015, 22:04kilka dni temu kupił ST220
:)

Cytat: sseebbaa1 w 25.08.2015, 22:04dzisiaj go zagazowywał
:(
Tytuł: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: yayko w 26.08.2015, 07:33
I co z tego że  go zagazował ?
Tytuł: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: MAG w 26.08.2015, 08:26
Dokładnie - ekonomika jazdy tez się liczy i jesli robi sie więcej km to po co przepłacać za paliwo?
Jak dobra instalka to poza rachunkiem na stacji różnicy się praktycznie nie odczuwa.
Tytuł: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: fabio210 w 26.08.2015, 09:19
Ok, zagazowal, no ale jak ten silnik znosi gaz?
Tytuł: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: snafu w 26.08.2015, 09:23
Niestety sporo wody upłynie zanim wielu osobom z pamięci znikną wspomnienia pierwszych instalacji, robionych za piwo pod garażem. Dziś to już inna bajka, ale zabobony zostały. Oczywiście nadal w wielu przypadkach drutuje się u Pana Henia, byle tanio, więc to też nie pomaga.

Przy okazji MAG domyślam się, czemu jeszcze nie zagazowałeś :) Siedziałem ostatnio w Szwecji chwilkę, temat namacalnie rozeznałem.
Tytuł: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: sseebbaa1 w 26.08.2015, 10:32
Ja jeździłem Mondeo mk2 (1.8 oraz 2.0) na dobrych "sekwencjach" w czasach kiedy panowały powszechnie "miksery". Wyłożyłem kupę kasy po to żeby mieć dobrą instalację, a i tak czułem spadek mocy. Kiedy miałem się z kimś ścigać, to przełączenie na benzynę było bardziej opłacalne w sensie lepszego przyśpieszenia, niż wyłączenie klimy.
Wiadomo, że 3.0 ma ogólnie większą moc i trudniej to wyczuć, ale ja bez problemu wyczuwam także w swoim obecnym ST moment załączania się sprężarki klimatyzacji.
(Na marginesie odnośnie oporów klimy - fajnie wyczuwalne jest gdy jedzie się z górki o stałym nachyleniu hamując silnikiem bez włączonej klimy. Wówcza gdy włączy się klimę -jadąc ciągle z tej górki i hamując silnikiem- to po około 1 sekundzie można poczuć mocniejsze przyhamowanie. Opóźnienie wynika stąd, że klima ma swoje sprzęgiełko na kompresorze i musi ono się załączyć.
Przyhamowanie zaś wynika z oporów generowanych przez klimatyzację.)

O klimie napisałem żeby jasne było o jakiej różnicy poziomu mocy rozmawiamy, bo niektórzy nawet takich rzeczy nie wyczuwają. Ja za każdym razem kiedy chciałem mieć 100% mocy w aucie z LPG, to przełączałem na benzynę i wyłączałem klimę.
Tak samo w ST220 jeżeli chcę się ścigać z równorzędnym lub mocniejszym autem, to wyłączam klimatyzację i mam pewność, że klima nie zeżre paru koni :) i walka będzie bardziej wyrównana.

Nie miałem okazji ostatnio jeździć samochodami z najnowszymi generacjami instalacji gazowych i nie wiem jaki jest postęp.
Chociaż nauka mówi, że gaz jest mniej energetyczny od benzyny (jest temat na tym forum gdzie koledzy podają informacje czysto fizyczno-chemiczne pozwalające to zweryfikować).

No i na zakończenie powiem - wszystko zależy też od stylu jazdy. Kolega bubel25 swoim samochodem (zagazowanym eSTekiem ze zdjęcia) jeździ wyjątkowo lajtowo :) Sam mi powiedział, że obecnie nie za bardzo przekracza 3.000-3.500 obrotów. Zatem przy takiej jeździe zawsze kierowca będzie mówił (z prawdziwym wewnętrznym przekonaniem!), że na gazie "idzie tak samo" :D
No i jeżeli kolega jeździ tak dziadkowo, bo tak lubi, to niech sobie montuje gaz... On będzie widział tylko zysk przy dystrybutorze, bo innych konsekwencji nie ma szans dostrzec.

Ja jeżdżę inaczej i moje auto codziennie jest gonione na 6.500 obrotów z butem maksymalnie w podłodze, więc mam ogromną wątpliwość co do mojego ewentualnego zadowolenia z jazdy na nawet dobrej instalacji LPG.

PS. Dlatego komentarz Tomasza uważam za bardzo trafny!
PS. 2. Chciałbym oczywiście zrewidować swoje poglądy i pojeździć najnowszą instalacją, mając możliwość kilkukrotnego przełączania się pomiędzy benzyną i gazem na takich samych odcinkach trasy. To pozwoliłoby mi porównać osiągi zapalniczki :D
Tytuł: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: snafu w 26.08.2015, 11:16
Z mojej strony przyznam, że wypowiedź dotyczyła faktycznie bardziej aut turbo, nie wiem czy można te info zastosować do wolnossących (zdaję sobie sprawę, że temat dotyczy n/a). To warto uwzględnić.
Gaz pozwala obniżyć temp spalania, można zatem nawet lekko lepsze moce osiągnąć na papierze.
Sprawuje się przy tym dobrze, co potwierdzają osoby jeżdżące na LPG mocnymi autkami, niekoniecznie chcące się tym publicznie chwalić > taki mamy klimat, ujawniający się w komentarzach pod każdą wzmianką o gazie.

Przy tym 90% kilometrów, gdy nie ma potrzeby pałowania a jedynie sprawnej jazdy, jeździmy za 1/3 ceny. Można to docenić. 

Jedno jest pewne. Instalacje trzeba zrobić dobrze, a komponenty muszą być dobrze dobrane. Często wiąże się to z kosztami niestety i potrzebą pokonania dystansu do ogarniętego człowieka. Sporo gazowników nawet nie pomierzy AFR przy strojeniu.

Co do klimy. W większości aut jest zauważalne obciążenie auta. Patent wyłączania klimy na czas spinki stosowałem w każdym aucie, jakie miałem :) 
Tytuł: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: MAG w 26.08.2015, 11:17
Seba i Tomasz - wy macie swoje Mondeo do zabawy i wtedy rozumiem, że kwestie ekonomiczne nie maja dla was znaczenia, a liczy się kazdy kucyk ;)

Dla osoby mającej jedno auto instalacja LPG jest bardzo często jedyna opcją na jazdę fajna mocną furą bez patrzenia na koszty paliwa.  
Mając auta zagazowane i tak zawsze je wykorzystywałem tak samo - wtedy kiedy chciałem jeździłęm spokojnie a wtedy kiedy trzeba było trzaskać szybkie trasy, to nie martwiłem się, że co miesiąc mam do zrobienia 5-6tkm i że na benzynie koszty mnie zjedzą.

Moje ST200 miało na gazie bodajże 3KM mniej niz na benie, ale dla odmiany 6Nm więcej i przy niższych obrotach, więc różnica w osiągach do tych 160-170km/h była nie do zauważenia, ale faktem jest że prędkość maxymalna była wyższa na benie (o jakieś 4-5km/h)  

Dlatego nigdy nie powiem nic złego na temat montażu LPG do auta - pod warunkiem, że będzie to dobrze dobrana instalka zamontowana u specjalisty znającego się na rzeczy...
Tytuł: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: yayko w 26.08.2015, 11:25
jak kiedyś też mówiłem że lpg to zło :D
dopóki kolega mi wszystko łopatą wytłumaczył :D

« Dodane: 26.08.2015, 11:48 »

i WTEDY za gazowłem 206 s16 :)
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: T w 26.08.2015, 11:54
Cytat: MAG w 26.08.2015, 11:17Moje ST200 miało na gazie bodajże 3KM mniej niz na benie, ale dla odmiany 6Nm więcej i przy niższych obrotach, więc różnica w osiągach do tych 160-170km/h była nie do zauważenia, ale faktem jest że prędkość maxymalna była wyższa na benie (o jakieś 4-5km/h)
3 KM mniej i 4-5 km/h mniej? Coś tu się nie zgadza. :) To brzmi bardziej jak 13, a nie 3 mniej. :)

Poza tym nawet jeśli auto miałoby tyle samo mocy na LPG co na benzynie, to założenie instalacji LPG oznacza dołożenie do auta kilkudziesięciu kg co oczywiście obniża osiągi. W dodatku te kilogramy są zwykle zamontowane w miejscu koła zapasowego, czyli za tylną osią, co jest bardzo niekorzystne jeśli chodzi o prowadzenie. I kolejna rzecz -- mamy w aucie zdublowany układ paliwowy, czyli mnóstwo dodatkowych elementów, które mogą się popsuć.

A co do oszczędności -- różnie z tym bywa, trzeba to naprawdę dobrze policzyć i wziąć pod uwagę wszystkie koszty, w tym spalanie benzyny przez jakiś czas po uruchomieniu i zwiększone koszty serwisu. Jeśli ktoś robi naprawdę duże przebiegi, to pewnie mu się zwróci, ale po co wtedy kupować mocne auto benzynowe? W takiej sytuacji najlepszy jest nowoczesny diesel, świetnie sprawdza się w trasie.

Ale każdy robi, co uważa. :)
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: sseebbaa1 w 26.08.2015, 12:04
Cytat: snafu w 26.08.2015, 12:16Z mojej strony przyznam, że wypowiedź dotyczyła faktycznie bardziej aut turbo, nie wiem czy można te info zastosować do wolnossących (zdaję sobie sprawę, że temat dotyczy n/a). To warto uwzględnić.
Pisałem rzeczywiście o wolnossącym, ale z kolei nie zastanowiłem się nawet czy nie wygląda to inaczej w silnikach turbo grzejących się przecież inaczej.
Więc remis :)
Co do tego to jednak nie wypowiem się, bo nie przerabiałem jeszcze tematu turbo.


MAG - ja mam dwa samochody i faktycznie nie muszę się martwić np. takim wyjazdem jak ostatnio z Gorzowa do Krakowa, gdzie po prostu pojechałem S-Maxem dieslem. Zgadzam się z tym co napisałeś w tej materii.
Ale to też potwierdza, że LPG jest z reguły (przy upodobaniach sportowych) kompromisem. Aby podjąć decyzję trzeba tylko to wycenić i uzgodnić z własnym portfelem i składem aut w garażu :)

Cytat: MAG w 26.08.2015, 12:17Moje ST200 miało na gazie 6KM mniej niz na benie, ale dla odmiany 6Nm więcej i przy niższych obrotach, więc różnica w osiągach do tych 160-170km/h była nie do zauważenia, ale faktem jest że prędkość maxymalna była wyższa na benie (o jakieś 4-5km/h)
Twoja wypowiedź jest prawidłowa pod warunkiem, że te przyśpieszenie do 160-170 jest robione bez wykorzystywania pełnego zakresu obrotów silnika. Wtedy mocny środek (dzięki wyższemu momentowi) będzie ciągnął lepiej. Ale maksymalne przyśpieszenie jest uzależnione od mocy, a nie od momentu!
Jeżeli przyśpieszałbyś do tej prędkości z maksymalnie wciśniętym pedałem gazu i z wykorzystaniem wysokich obrotów, to na pewno byłaby różnica.
Potwierdzeniem tego jest to Twoje zdanie: "faktem jest że prędkość maxymalna była wyższa na benie". Przy prędkości maksymalnej obrotomierz jest z pewnością już dosyć blisko czerwonego pola, a tam liczy się już tylko moc.


Cytat: Tomasz w 26.08.2015, 12:543 KM mniej i 4-5 km/h mniej? Coś tu się nie zgadza. :) To brzmi bardziej jak 13, a nie 3 mniej. :)
No właśnie!
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: ethernal w 26.08.2015, 12:20
Moje przemyślenia odnośnie LPG są następujące:
Od dłuższego czasu chciałem mieć mocną benzynę i planowałem zastosować inst. LPG. Poszukiwałem Volvo S80 R6 lub V8, ewentualnie S60, S80 lub Mondeo 2.5T. Ostatecznie kupiłem Mdo. Byłem prawie zdecydowany na gazowanie, ale chciałem też robić konkretne mod`y. Minimalny koszt założenia instalacji (np. STAG) wynosiłby 4k pln... ale do modów potrzebowałbym takiej za min. 5k pln. Policzyłem, ze robiąc rocznie 15k km (max 20k km) instalacja zwróci mi się nie wcześniej niż po 3 latach (założenie optymistyczne), do tego dochodzą wyższe koszta serwisowania (np. regulacja luzów zaworowych co 20-30k km za 1,5k pln) oraz przeglądów okresowych. Ostatecznym gwoździem do trumny pomysłu aby zagazować Mdo było spalanie Pb w trasie, które wynosi 7,6-9L/100km -  w zależności od prędkości i jakości paliwa. Dla mnie żadnym problemem jest osiągnąć spalanie 8L/100km na autostradzie przy ok 120-130km/h na tempomacie. Oczywiście w mieście spalanie oscyluje między 12-14L/100km, ale i tak na razie wybiłem sobie z głowy diesel`a :D a LPG już chyba na zawsze, przynajmniej w silniku z Turbo.
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: bishop w 26.08.2015, 12:22
Cytat: fabio210 w 26.08.2015, 09:19Ok, zagazowal, no ale jak ten silnik znosi gaz?
Z tego co czytałem na LPG-forum i MKP, duratec V6 całkiem prężnie dają radę z LPG pod warunkiem dobrej instalacji i dobrego gazownika. Co zapewne ta reguła tyczy się każdego auta którego można zagazować. Ostatnio szukałem info w necie o tym bo sam zastanawiam się nad gazem. Ogólnie mam mieszane uczucia ale jako że auto raczej zostanie na dłużej to raczej będę zmuszony na gaz. Koszt takiej instalacji na dzień dzisiejszy to około 3,5tyś.  Ciekaw jestem co ma kolega Seby tam ma za instalkę.
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: MAG w 26.08.2015, 17:12
Seba i Tomasz - to ja jeździłęm tym autem i ja je na hamowni sprawdzałem i sorki, ale wasze dywagacje są tylko i wyłacznie teoretyczne i nijak się mają do tego jak ono jeździło i czy naciskałem gaz do końca przy przyspieszaniu...
btw - kiedyś wstawiłem filmik jak przyspieszało moje ST220 - poprzednim ST200 jeździłem tak samo...  ;-)


A teraz weźmy sobie taką sytuację - chcę dajmy na to szybkiego Mondeo Mk4 (bo mi sie podoba) i mam do wyboru albo 2,2TDCI 175KM albo  2,5T 220KM.  
Ponieważ jeżdżę 20-25tkm rocznie to biore pod uwagę instalację LPG.

2,2 jeździ fajnie, ale nawet po chipsie nie ma szansy do seryjnego 2,5T - dodatkowo i kultura pracy i fakt, że sporo jeżdżę po mieście na krótkich odcinkach nie nastraja pozytywnie do diesla z DPF.

Zakup 2,2TDCI i 2,5T plus montaz LPG wyjdą bardzo podobnie. W użytkowaniu zagazowany 2,5T będzie tańszy i jednocześnie szybszy i będzie dawał dużo większe mozliwości podniesienia mocy.
Jeszcze jakies zastrzeżenia?
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: ethernal w 26.08.2015, 19:29
Cytat: MAG w 26.08.2015, 17:12
Jeszcze jakies zastrzeżenia?
Jedno, nie jestem pewien czy 2.2TDCi po dobrym modzie (chip) byłoby wolniejsze od serii 2.5T. Oczywiście można konkretnie zmodować 2.5T, ale wówczas inst. LPG będzie o wiele droższa - kiedyś liczyłem i dla mod`a do 260KM wystarczy instalacja za ok. 4,5-5k pln, ale powyżej tej mocy trzeba już mieć ok 6k pln. Przy 20tkm rocznie, taka instalka zwróciłaby się po ok 4 lata, a być może nieco później. Opłacałoby się jeśli ktoś planuje jeździć autem co najmniej 6 lat.
Pamiętajmy też, że modując Mk4 możemy tak to przeprowadzić, że auto będzie mniej paliło pomimo dużo lepszych osiągów.
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: caqerr w 26.08.2015, 20:18
Cytat: fabio210 w 26.08.2015, 09:19
Ok, zagazowal, no ale jak ten silnik znosi gaz?

Zajebiście :D
Mój już zrobił 100k km na gazie ;)
Od zakupu do instalki lpg nie zaglądałem. :D
Troche irytuje zasieg 250-300km na zbiorniki...
Ale jak kiedyś testowałem na PB to zrobiłem ~400km. Więc szału nie ma. Brakuje tego zasięgu co w dizlu po 800-1000km jedynie. Ehh :D
Po śląsku jeździ sporo focusów 2.5T z LPG i 0 problemów. Żaden nie jest seryjny :p
W krakowie jest mondeo na instalce BRC. Po programie u Heka oczywiście. Moc pb-lpg taka sama ;)
Odezwij sie do Heka pewnie gdzieś ma jeszcze wykres od Inteligenta... ;)
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: MAG w 27.08.2015, 12:02
Ciekawi mnie jak wyliczyłęs, że przy rocznych przebiegach 20tkm zwrot instalki zajmie aż 4 lata - wg mnie będzie to znacząco poniżej dwóch....

Po drugie, jak ja sprawdzałem instalacje, to za taką z opcją że w 2,5T bezproblemowo pociągnie 300KM róznica w stosunku do tej do bazowych 220-250KM była raptem ok. 600-700zł z tego co pamiętam (dodatkowy reduktor i trochę rurek ;) )

No i ja piszę o przedliftowych Mk4, bo po lifcie nie ma już 2,5T a tam, to co da radę w 2,2TDCI 175KM zrobic to okolice 200KM, a żeby pójść wyżej to już jest zdecydowanie grubsza kasa
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: T w 27.08.2015, 12:32
Cytat: caqerr w 26.08.2015, 20:18Troche irytuje zasieg 250-300km na zbiorniki...
Ale jak kiedyś testowałem na PB to zrobiłem ~400km
Jaką masz pojemność zbiornika gazu?
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: caqerr w 27.08.2015, 13:16
58 brutto, wchodzi 42 ;)
Butla minimalnie wystaje... Ale ogólnie to nie przeszkadza ;)
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: snafu w 27.08.2015, 21:19
(np. regulacja luzów zaworowych co 20-30k km za 1,5k pln)

To chyba nie w tych silnikach.
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: Lymok w 01.09.2015, 22:43
Ja u siebie po przeliczeniu to max 20k km i instalka zwrócona, koszt instalacji 4100 PLN BRC, gaz cena średnio 2 PLN, benzynka (98) 5 PLN więc chyba nie trudno przeliczyć po ilu km się zwraca. Czy jest spadek mocy na gazie? jest ale jak to będzie 15km to max przy dobrze dobranej instalacji i dobrze wyregulowanej, grunt to serwisować i pilnować filtrów.

Wiadomo, że jak ktoś używa samochodu na torze albo w podobny sposób to gaz nie zadowoli bo liczy każde koniki i wagę auta... sseebbaa1 jest tego świetnym przykładem :P

Dobrą opcją jest ciekły wtrysk, dużo prostsza w obsłudze, brak parownika no i gniazda zaworowe nie dostają. Ale cena instalacji nie zadowala... do Naszych foczek pewnie w granicach 8k PLN. Na takiej instalacji podobno nie ma strat mocy a bardzo możliwe jest uzyskać lepsze osiągi, wszystko przez to że gaz jest rozprężany w kolektorze dolotowym gdzie przy okazji schładza zawory i zasysane powietrze, same plusy. A jak się to ma w praktyce, sam jestem ciekawy :)

Dodam że nie jestem specjalistą w temacie gazu lecz wyrażam swoją opinię... Obecna Foka jest to moje drugie auto z gazem ( w obu ja zakładałem ) i nie miałem jeszcze jak dotąd żadnych problemów, pierwszy samochód do Focus Mk2 2.0 DURATEC 145KM, palił w mieście 11l gazu, także bezproblemowo.
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: k2argon w 02.09.2015, 16:25
50 tyś km na gazie, ŻADNYCH problemów, dodatkowych kosztów (poza filtrem za 50 zł). Żadnej odczuwalnej różnicy w jeździe. Różnica na hamowni - 2KM. I niech mi ktoś powie, że gaz i pomodzone 2.5T nie współgra :)
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: Flaman w 08.09.2015, 15:55
Wypowiem się w temacie, bo mam dobre jak i złe doświadczenie z instalacją gazową. Miałem jeszcze niedawno Forda Probe z gazem pierwszej generacji, gdzie nie powinno jej być ze względu na TURBO. Auto pomimo braku wymiany filtrów i lania benzyny(tak nie tankowałem BP wcale, aż pompa paliwa skorodowała i się zatrzymała). Auto bardzo dynamicznie wykorzystywane, jazda ostra bez rozgrzania i po roku jazdy do sprzedaży zero problemów sprzedałem z innych powodów.

Drugie auto Subaru Forester również TURBO instalacja 4 generacji do 250KM. Niestety trafiłem na skaleczony motor, bo po 1tys. km od założenia instalacji pękły zawory. Kapitalny remont, ogromny koszt. Mechanik powiedział jasno co przeczy temu co było tu pisane we wcześniejszych postach. Spalanie LPG jest w wyżej temp. niż benzyna, co przekłada się na zwiększenie temperatury silnika przy ostrzejszej jeździe. W tej chwili jestem po około 8 tysiącach od remontu i jest nie zapeszając póki co ok.

Wniosek, jeżeli tym razem nic się już nie wydarzy ze względu na instalacje, to będę zwolennikiem LPG bez najmniejszych oporów. Póki co jest dynamiczna jazda z nutką strachu, że być może znów motor się zmęczy.
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: paweleczek666 w 10.06.2016, 08:05
dorzuce coś od siebie,
wrzucam foto z wykresem na pb i lpg mojego stka zrobionego na gratach rs'a..
zielone to lpg, czerwone pb... poniżej afr na pb i lpg, co wy na to:>

https://picasaweb.google.com/104007317209634359326/6274886260401319249?authkey=Gv1sRgCIC3haXTy6Sm-wE#6294440124219527890
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: T w 10.06.2016, 14:02
Ta sama osoba stroiła?
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: paweleczek666 w 10.06.2016, 16:30
nie, zupełnie nie
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: AdixST w 20.01.2017, 07:44
Aby nie zakładać nowego tematu..
Panowie poszukuję kogoś w Wawie, kto poradzi sobie z wystrojeniem Foki na LPG (po programie). Wiem, że sporo osób na forum ma zagazowane 2.5T, zapewne macie kogoś zaufanego kto da radę :)
Pomożecie?
Pozdrawiam!
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: yayko w 27.01.2017, 23:47
Czykit najlepszy :)
+48 608 274 878
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: snafu w 06.02.2017, 08:50
VARIO GAS - Arek 608274878 - nie narzekam, jeśli koniecznie na miejscu, to polecam. Ale zamontuje sterownik KME bo je ma najlepiej oblatane.  Pilnuje AFR, to na +

Jeśli 3h drogi wchodzi w grę to zdecydowanie do Thomasa z fsv-performance.pl
Będziesz miał Staga + możliwość sprawdzenia gratów przed robotą + w razie potrzeby, hamownia (AFR też pilnują).
Z doświadczenia wiem, że warto się do nich kulać a ewentualny nocleg to 45zł w dobrych warunkach.
Tytuł: Odp: Dywagacje na temat LPG
Wiadomość wysłana przez: AdixST w 07.02.2017, 07:12
Były odwiedziny w FSV Performance, LPG ustawione tak jak potrzeba :)