Fordtuning.pl

Codzienna eksploatacja => Silniki benzynowe wolnossące => Zaczęty przez: rafalpr1993 w 19.04.2017, 18:04

Tytuł: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: rafalpr1993 w 19.04.2017, 18:04
Witam Szanownych Forumowiczów. Chciałbym oddać alternator do regenercji/sprawdzenia z mojego ST220.
Jak zabrać się za demontaż ? Ma ktoś jakąś instrukcję lub jakiś opis jak najszybciej się z tym uporać ?

Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: bishop w 19.04.2017, 19:01
http://fordtuning.pl/index.php/topic,3299.msg33327.html#msg33327
Wg. mądrej książki alternator wyjmuje się poprzez demontaż:
- prawego koła,
- blachy ochronnej,
- paska klinowego,
- osłony przeciwbłotnej,
- przegubu poprzecznego drążka kierowniczego
i po tych zabiegach mamy możliwość wyjęcia alternatora.
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: rafalpr1993 w 19.04.2017, 19:09
Proszę o potwierdzenie, że coś z tym ładowaniem jest "nie tak".
(https://images81.fotosik.pl/517/903590f9ad3bcaf2med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/903590f9ad3bcaf2)

Na wykresie włączyłem specjalnie grzanie foteli oraz szyb. A później przygazowałem.
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: despi69 w 16.05.2017, 15:20
Witam. Mam Mondeo MK3 st220 2002 rok w trakcie własnoręcznej reanimacji.
Właśnie jestem po operacji reanimacji alternatora. Ja nie miałem w trakcie pracy "pampersa" - oczywiście osłony błotnej od dołu:) Da radę zrobić bez kanału i podnośnika. Prawa strona przód na kobyłkę. Pod inne koła oczywiście klocki, zaciągnięty ręczny, wrzucony bieg i wszystko inne co zabezpieczy samochód przed upadkiem na serwisanta. Koło prawe ściągasz. Nadkola plastikowego nie trzeba demontować tylko kawałek na trzy śruby osłaniający koła pasowe z wygłuszeniem. Z zawieszenia zdemontować trzeba tylko łącznik drążka stabilizatora (tylko mocowanie przy amorku) - nakrętka na nasadkę 15  i warto do tego użyć klucza udarowego i docisnąć do mocowania bo potrafi się kręcić w razem z ze sworzniem łącznika. Po odkręceniu odsuwasz na bok robiąc miejsce dla alternatora podczas wyciągania. Średnią grzechotką luzujesz napinacz paska - jest w nim na dole specjalna otwór na kwadrat grzechotki 3/8 (średnia). Kładziesz się na glebie, lewa ręką ciągniesz stronę grodzi silnika grzechotkę luzując w ten sposób napinacz a prawą zsuwasz pasek z wolnego kola pasowego alternatora. Paska nie ściągasz z innych kół chyba że go zmieniasz to zrób zdjęcia jak przechodził. Ja zapamiętałem:) Teraz zajmiesz się kablami prądowymi. Są dwa. Jeden nakrętką 10 przykręcony do alternatora - zalej wcześniej dobrym penetratorem bo potrafi być zarypany gwint i ja urwałem razem z mocowaniem do alternatora. Nie będę pisał jak reanimowałem przy składaniu całości:) Drugi przewód dochodzi do kostki trochę dalej i trochę wyżej (u mnie właściwie wiązka 3 przewodów - kostka na 3 piny.). Wtyczkę na kostce też psiknij wcześniej penetrantem i wciskając od frontu kciukiem zapadkę na wtyczce delikatnie ruszaj i ciągnij w stronę grodzi silnika. Ja nic nie urwałem i wtyczka w całości zeszła. Teraz możesz odkręcić jedną śrubkę poniżej alternatora, która trzyma metalową osłonę przegubu drążka (nasadka rozmiar 8 ). Odsunięcie osłony lekko w lewo ułatwi manewry przy wyciąganiu alternatora. Sam alternator trzymają trzy długie śruby na nasadkę 13. Dwie dolne to pikuś ale górna jest widoczna z gleby  i jest kiepski dostęp. I tu uważaj: normalnie radzą podejście z dwoma przedłużkami, kardanem i nasadką i szukanie drogi dojścia całym tym zestawem ale ja mam inny ,,myk".  Kupujesz grzechotkę małą ¼ cala z przedłużaną rączką teleskopową i łamaną główką prawa lewa -  na 180 stopni. Psikasz penetrantem gdzie trzeba i tą grzechotką z nasadką 13 leżąc na ziemi i świecąc sobie dla rozeznania latarką spokojnie odkręcasz śrubę górnego mocowania alternatora. Z dokręceniem też super idzie. Oczywiście trzeba na max wydłużyć rączkę i odpowiednio złamać główkę ale jest o wiele łatwiej. Jaki koszt grzechotki nie pamiętam bo już jakiś czas temu kupiłem w Castoramie ale wielokrotnie mi ratowała d.... Jak zluzujesz śrubą górną to palcami już już wykręcasz dalej bo mało miejsca. Na górnym mocowaniu alternatora jest jeszcze wciśnięta od góry blaszka z podłączonymi przewodami to też trzeba ją wypiąć zanim zaczniesz go wyciągać. Jak już masz odpięte wszystkie kable i odkręcona górną śrubę to dwie dolne już są formalnością. Jak alternator ci siądzie po odkręceniu ostatniej śruby to sprytnie trzeba go tak obracać (ja to robiłem przy wyprostowanych kołach), żeby ci przeszedł lewa stroną od amorka między amorkiem i drążkiem kierowniczym (dlatego trzeba łącznik stabilizatora odpiąć i nie trzeba zrzucać drążka kierowniczego). Oczywiście nie szarpać tylko z głową, obracać go wokół własnej osi i nachylać w pionie żeby nie uszkodzić osłon gumowych lub kabli. No i masz go w rękach – unieś jak Król Lew swojego syna i uczcij chmielem.  Ogólnie jeśli chodzi o ładowanie to na zegarach w trybie testowym powinno pokazywać bat 136 co oznacza 13,6  V (skakało na 13,5  volta). W Focomie (mini VCM – OBD chińskim) wykres miałem na wolnych obrotach płaski, minimalnie mi napięcie pływało na wolnych ale po podniesieniu obrotów jak było napisane do 13,613 V to tak trzymał. U mnie winowajcą była jedna bardziej wytarta szczotka. Nowe szczotki trzeba było ,,dobrać w sklepie ze szczotkami" i wlutować. Oczywiście liczy się dobra wola i fachowość sprzedającego. Jeżeli nikt się nie obrazi to napisze jeszcze do kompletu: u mnie po reanimacji i założeniu alternatora wskaźnik ładowania wariował ( gasł i zaświecał się, ładowania nie było, mierzone miernikiem przy aku), aż do momentu wypięcia na wyłączonym i wpięcia na włączonym silniku bezpiecznika F30 – 7,5 amper w grodzi silnika (z ikoną akumulatora). Po odpaleniu zegary zgasły i po wpięciu bezpiecznika zrobiły procedurę max wychyłu w prawo (test) jak po odpięciu akumulatora w celu kasacji pamięci PCM. To wypięcie bezpiecznika prawdopodobnie skasowało PCM (lub cokolwiek innego) i ładowanie wróciło do książkowych 13,6 V. Cennym info jest, że ten alternatora wzbudzany jest przez PCM i ma kostkę na 3 piny. No i na koniec porada: jak skręcasz śruby od mocowania alternatora to daj pasty miedzianej na gwinty- przy następnym podejściu będzie łatwiej odkręcić.
I jeśli masz pracę biurową to doradzam cie Nmkie rękawiczki albo dobrze nakremować ręce przed robotą bo na pewno będziesz miał uwalone i lekko zmasakrowane dłonie (w zależności od ich wielkości). Sprężarka i pistolet do przedmuchiwania oraz klucz udarowy, penetrator w sprayu z rureczką do precyzyjnego psikania oraz pasta miedziana mile widziane. Nie wspomnę o jakimś zestawie kluczy czyli grzechotki z nasadkami i zestawie wkrętaków. Pozdrawiam i mam nadzieję, że ktoś sobie poczyta i zrobi sam.
 

« Dodane: 16.05.2017, 15:56 »

Cytat: rafalpr1993 w 19.04.2017, 19:09
Proszę o potwierdzenie, że coś z tym ładowaniem jest "nie tak".
(https://images81.fotosik.pl/517/903590f9ad3bcaf2med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/903590f9ad3bcaf2)

Na wykresie włączyłem specjalnie grzanie foteli oraz szyb. A później przygazowałem.


A patrząc na wykres to ładowanie skacze od 11 do 14. Zadaniem regulatora napięcia jest otrzymanie ładowania na stałym poziomie (w ST220 książkowo13,6 V max a min też powyżej 13 z kawałkiem) bez względu na obciążenie (światła, grzane siedzenia, szyby). Regulator napięcia znalazłem za 100 zł brutto w sklepie internetowym z rozrusznikami i altkami. Znajdź jak się w Mondku robi testy zegarów razem z diagnostyką, odczyt błędów itd. - jeden z trybów wyświetla jakie masz napięcie na aku/ładowanie. Jest to o tyle fajne, że podczas jazdy nie musisz się gapić w laptoka tylko na zegary zerkać i jest bezpieczniej:)
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: rafalpr1993 w 16.05.2017, 17:43
Dziękuję Ci za chęci i czas poświęcony na napisanie tego wszystkiego.  Oczywiście podałeś praktyczne porady co jak zrobić. Dodam, że ja alternator wymontowalem. Oddałem do regeneracji i założylem z powrotem. Według "speców od alternatorow " tracił czasami połączenie z komputerem silnika. Przez co wchodził w tryb jakby "awaryjny" i uśredniał sobie napięcie ładowania.  A że obciążenie było sporo to na usrednionym napięciu spadalo za nisko.  Teraz nie spada poniżej 13.7V przy włączonym każdym odbiorniku elektrycznym.

Nie mniej jednak dalej nie rozwiązałem problemu z gasnacym od czasu do czasu silnikiem. Bez jakichkolwiek błędów.

Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: despi69 w 16.05.2017, 22:09
No to napisz czy gaśnie na wolnych czy pod obciążeniem i czy podejrzewasz elektrykę czy może układ zasilania paliwem. Kable, świece, pompa paliwa. Czy równo chodzi na wolnych czy gaśnie po dodaniu gazu. Ale przekaźniki też są do sprawdzenia i styki przede wszystkim w skrzynce bezpieczników w komorze silnika. Tam najszybciej wilgoć robi swoje. Ja sam ćwiczę mojego st-ka ale miłość ma to do siebie, że jest ślepa. Jeszcze tylko jeden mankament i będzie idealny... i tak do mojej śmierci:) Mam jeszcze dwa auta z grupy VAG w dieslu i ten łobuz od Clarksona z Top Geara mnie nie nudzi. Po co kupować inne auta skoro ma się ST220...:)
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: rafalpr1993 w 17.05.2017, 12:24
Na wolnych obrotach nigdy nie zgasł. Problem jest taki, że przy dojeżdżaniu do ronda, świateł etc. i wciśnięciu sprzęgła samochód nie potrafi utrzymać prędkości obrotowej. Wskazówka spada tak nisko (400 rpm), że samochód gaśnie. Występuje to w ogóle nie regularnie. Mogę pojeździć 2 tygodnie i nie zgaśnie ani raz. A nie raz zgaśnie kilka razy na krótkim odcinku. Jest jeszcze taka sytuacja, że po przejechaniu jakiegoś odcinka i jak zagrzeje sie do ok 90 stopni to jak się zatrzymam w miejscu i przegazuje - to też zgaśnie. Jakby za późno dostawał komendę do włączenia ponownie wtryskiwaczy czy coś.  Żadnych błędów w komputerze. Na pewno nie jest to problem z układem zasilania paliwem bo po zgaśnięciu odpala od ręki. Nigdy nie było tak, żeby chociaż chwilkę dłużej kręcił. Sprawdzałem TPS i odczyty są poprawne. Wymieniłem czujnik położenia wału i wałka. Sprawdzałem sondy. Sprawdzałem kilkukrotnie węże podciśnienia. Zregenerowałem alternator. Wymieniłem świece. Na kable i pompę paliwa nie stawiam bo pod dużym obciążeniem (np 4 bieg i 1500 rpm) gdy wcisnę gaz do spodu auto ładnie się zbiera i nie szarpie. Katalizatory są w porządku. Odczyty z przepływomierza też. Wymieniłem akumulator i poprawiłem masy na samochodzie.

Wszystko to dzieje się na benzynie i na gazie.
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: sseebbaa1 w 17.05.2017, 13:02
Zrób samoadaptację. U mnie to pomogło, a miałem prawie identyczne objawy.
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: rafalpr1993 w 17.05.2017, 13:47
Robiłem ją już kilkukrotnie. Nic to nie wnosi. A jak wjeżdżam na rondo i myslę zredukować a tu samochód zgasł to takie delikatnie niebezpieczne sytuacje sie robią. I nikt nie potrafi pomóc.
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: despi69 w 18.05.2017, 12:05
A to ja tylko nieśmiało zapytam o silnik krokowy. Ostatnio był u mnie na kasowaniu błędów kolega z Mondeo 2.5 V6. Po zmianie biegów właśnie albo podczas jazdy wariowały mu obroty (tylko dla odmiany w górę jakoś). Po sprawdzeniu błędów miał kody o TPS i przepływce ale przesłuchałem go na ta okoliczność i przyznał się, że odpinał je "w locie". Po skasowaniu już nie pojawiły się żadne błędy ale obroty nadal fiksowały. Miał już wcześniej reanimowany silnik krokowy i na tym stanęło, że sprawdził go jeszcze raz i faktycznie niby do wymiany (na podstawie analizy organoleptycznej).
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: rafalpr1993 w 18.05.2017, 12:34
Zapytać zawsze można.  Powiem Ci, że szczęśliwy byłby gdyby  to było to. Niestety po wymianie na nowy i adaptacji dalej było to samo. Wiec go oddałem.  Dodam, że mój też nie wyglądał na zbyt brudny.
Jedna rzecz która mnie martwi to w Forscan przy teście zaworu bicznikowego wyskakuje "zawór reaguje gorzej niż powinien.  Oczekiwane 100%, rzeczywiste 65%."
Na nowym było dokładnie to samo.
Mógłby ktos zrobić u siebie ten test w ST220? Czy wyskakuje u Was to samo ? Bo to jest jedyna odchylka od normy. Tylko nie wiem co mierzy sprawność? Przepływomierz?
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: bishop w 18.05.2017, 12:37
Cytat: rafalpr1993 w 18.05.2017, 12:34Jedna rzecz która mnie martwi to w Forscan przy teście zaworu bicznikowego wyskakuje "zawór reaguje gorzej niż powinien.  Oczekiwane 100%, rzeczywiste 65%."
Na Forscana nie patrz. Gdzieś czytałem że po jakiejś aktualizacji programu takie coś wyskakuje. Falowanie obrotów, gaśnięcie to zazwyczaj jakaś nieszczelność. Odmy wszystkie szczelne? Uszczelka pod kolektorem?
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: rafalpr1993 w 18.05.2017, 12:41
Szczelny kolektor i węże na 1000%.
Domykalem tez przepustnice bo gdzieś wyczytalem ze może pomóc.  Ale też nic.

A co do Forscana to dziwne ze ta sama wersją programu sprawdzam w Focusie  i juz wyskakuje 100%.
Może jednak ktoś sprawdzilby u siebie ten test.
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: T w 18.05.2017, 12:47
Cytat: rafalpr1993 w 18.05.2017, 12:41Szczelny kolektor i węże na 1000%.
A uszczelki pod górnym i dolnym kolektorem? A o-ringi wtryskiwaczy? A EVP? Jeszcze kilka rzeczy by się znalazło. :)
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: rafalpr1993 w 18.05.2017, 12:52
Uszczelki są w porzadku pod kolektorem. O-ringi... Hmm tego nie wiem.  Ale potrafiłby się tak nagle uszkodzić ?EVP działa.

Powiedzcie mi co mogli gazownicy zepsuc/źle zrobić żeby były takie objawy. Mapa jest okej bo juz nawet w interfejs do gazu się zaopatrzylem.

Gdzieś wyczytalem ze pomogła zamiana wtryskiwaczy 2 z 5 do pomiaru impulsów do sterownika gazu. I tak samo zmiana 2z 5 wtryskiwaczy gazu. Miałoby to racje bytu ?
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: T w 18.05.2017, 12:58
Cytat: rafalpr1993 w 18.05.2017, 12:52Uszczelki są w porzadku pod kolektorem.
Jak to oceniłeś? Sprawdzałeś też uszczelki pomiędzy dolnym kolektorem a głowicą? To, że wyglądają ok, jeszcze nic nie znaczy. One często wyglądają ok, a nie są już szczelne. Mało tego — wystarczy przykręcić śruby kolektora w niewłaściwej kolejności i/lub niewłaściwym momentem i tez będzie nieszczelność.

Co do EVP to podmieniałeś na inny? Bo tutaj jest podobnie — może jeszcze nie wyrzucać błędu, ale sporadycznie już nie działać poprawnie.

Co do gazu to można popsuć wszystko, łącznie z całym silnikiem (pierścienie) jak się wierci bez demontażu kolektora albo nie umyje go później dokładnie. Gdzie masz wtryskiwacze gazu, w dolnym (tak powinno być) czy w górnym (tak nie powinno być) kolektorze dolotowym?
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: rafalpr1993 w 18.05.2017, 17:39
Sprawdzałem wzrokowo ale tylko te górne.  Co do szczelności to przy zamkniętej przepustnicy wyciągnąłem wąż obejsciowy i po zatkaniu go silnik zgasł. Co raczej dowodzi szczelności.  Sprawdzałem tez samostartem i wpuszczane dym do kolektora czy gdzieś się nie wydostaje.  Nic...

Wężyki od wtryskiwaczy gazu są wkręcone w dolny kolektor. Nie demontowalem bo juz nie chciałem aż tak bardzo ingerować.  Tylko skoro jest szczelny to w ogóle jest sens ? Powinny się pojawiać błędy o zbyt ubogiej/bogatej mieszance.

Kolektor sam przykrecalem zgodnie z instrukcją kluczem dynamometrycznym. A nawet ściągalem go dwa razy bo myślałem ze może źle osadzony.


« Dodane: 18.05.2017, 17:43 »

EVP to chodziło Ci o zawór odpowietrzenia par paliwa czy coś innego ?
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: kantor w 21.05.2017, 21:56
na benzynie i na gazie tak samo reaguje na wolne obroty? widze ze 95% uzytkowników st220 buja sie z tym problemem. mi tez czasami potrafi zgansnąć ale odkąd go mam pół roku to może zdazylo sie to z 5 6 razy. natomiast prawie za kazdym razem obroty pikują w dół (czasami zaswieci zakumulator) i wracają do normy.

może odłącz sterownik silnika. daj mu chwile na restart i pojezdzij na PB. może krokowy dostaje za późno sygnał do otwarcia
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: rafalpr1993 w 21.05.2017, 23:32
Tak samo reaguje na benzynie i na gazie.
No widzisz czyli jak Tobie też od czasu do czasu gasnie to to nie jest normalne. W żadnych samochodzie nie powinno tak być.

Próbowałem. Nic to nie wniosło.

Powiedz mi kantor - tez masz w swoim ST lpg ? Jeśli tak to jakiej firmy ?
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: kantor w 22.05.2017, 08:58
Tak mam i siebie gaz i sterownik firmy ls-next - podfirma kme. Ogólnie jeździ na nim bardzo dobrze
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: rafalpr1993 w 22.05.2017, 12:37
Jak dla mnie to nawet nie jest dobrze, skoro czasami gasnie. Nie powinien nigdy gasnacym samoczynnie.
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: kantor w 22.05.2017, 13:39
No tyle to wiem tylko nikt se z tym rady nie potrafi dac:/ może to problem z samym kompem coś się z nim dzieje...
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: rafalpr1993 w 22.05.2017, 19:36
A ze tak zapytam nieśmiało. Odpinales kiedyś gaz całkowicie?
Pytam bo ja będę chciał to kiedyś zrobić żeby całkowicie sprawdzić czy to wina gazu czy nie. Ale dużo z tym zachodu bo trzeba usunąć wężyki lub je zaślepic, wyjąć wtyczki z wtryskiwaczy gazu i odpiac centralke gazu.
I do tego zainwestować w benzynę.  Ale za około 2-3 miesiące to uczynię i jak nie będzie gaslo to oddaje gazownikom niech robią co chcą.  Ma nie gasnac i ch...
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: kantor w 23.05.2017, 07:02
Widzę że pisałeś że wszystkie podciśnienia masz ok, ale Sprawdzales jeszcze tego węża który idzie do tyłu do kolektora od zaworu do odpowietrzenia skrzyni korbowej? On jest z dwóch części i łączy się mniej więcej pod rura z dolotu. Zobacz tam...
Może to głupie lub zbieg okoliczności ale u siebie jak podgialem ta blachę gdzie są mocowane linki z gazu i tempomatu na przepustnicy (taki choćby ceownik) tak ze wybrałem luz linki od tego momentu ani razu mi nie zgasl tj. jakie 3 miesiące
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: rafalpr1993 w 23.05.2017, 07:22
Sprawdzałem to. Nawet robilem takie coś ze od kolektora wypialem ten przewód.  Założyłem inny i go zaslepilem żeby nie ciągnął lewego powietrza a z drugiej strony od zaworka puściłem do atmosfery.  Dalej obroty falowaly.

Wygląda na to, że zmieniłeś pozycję zamknięcia przepustnicy.  Mogło to pomoc jeśli TPS jest wytarty w którymś miejscu.
U mnie niestety taki zabieg tez nie przyniósł efektu.
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: despi69 w 29.05.2017, 13:47
Witam ponowie.
W jakim stanie masz przepustnice jeśli chodzi o czystość? Moja nie wyglądał źle do czasu jak jej nie zdemontowałem. Od środka już było źle. Łącznie z lekkim rantem z nagaru który wymagał szlifu papierkiem wodnym. Poczyściłem wszystko specjalnym preparatem do czyszczenia gaźników i przepustnic. Zawór bocznikowy też poczyściłem oraz jego dolot w kolektorze aż do miejsca gdzie jest podpięty przewód gumowy doprowadzający powietrze. Sporo tam było syfu. W kolektorze dolotowym tez był nagar a na dole kolektora przy wlocie są dwa króćce którymi podciśnienie wychodzi i podpięte są do nich przewody do zaworów. Tam tez miałem wrażenie był już mały przepływ przez nagar. Zacząłem szukać co to za ustrojstwa i za co odpowiadają i niechcący trafiłem na opis związany z czujnikiem podciśnienia w kolektorze ssącym. Jego zasyfienie również objawia się -  cytuję komentarz z filmiku na you tube gdzie gościu prezentuje czyszczenie oraz objawy: "gaśnięcie silnika po gwałtownym zwolnieniu pedału przyspieszenia".  Może ktoś się wypowie i sprawdzi ta teorię. Ja jeszcze nie umiejscowiłem tego czujnika u nas bo gościu prezentował to w Peugeot 307 benzyna. W każdym bądź razie też miał gaz i pewnie nie ma znaczenia na czym jedziesz bo komputer głupieje przez ten czujnik i tak sobie wyobrażam, że nie daje na wtryski odpowiedniej dawki paliwa i silnik się dławi albo gaśnie. Jak pomierzyć jego parametry to inny temat ale podmianka na drugi "sprawny" od zaprzyjaźnionego posiadacza 3.0 V6 jest chyba najszybszym testem plus analiza organoleptyczna i czyszczenie na początek. No i wciśnięcie sprzęgła również może być połączone z gwałtownym odjęciem gazu. A w tych dwóch przypadkach Ci gaśnie.
Pozdrawiam i odpisz czy masz jakąś wiedzę na ten temat.  
Tytuł: Odp: [Mondeo] Jak zdemontować alternator w ST220?
Wiadomość wysłana przez: rafalpr1993 w 29.05.2017, 18:46
Przepustnica była trochę od strony kolektora brudna. Ale żeby jakoś bardzo to nie.  Czyscilem ja dwa razy na połysk.  Uszczelka tez jest idealna nie wygnieciona. Dla pewności dałem jesczee masę uszczelniającą.  Jeśli chodzi o pod ciśnienie to idzie do serwo, do zaworka paliwa na listwie wtrysków benzyny. Do tego do kolektora dochodzą jeszcze przewód od zaworu odpowietrzenia par paliwa, odpowietrzenie skrzyni korbowej i odpowietrzenia dwoch pokryw zaworow.

Co do czujnika podciśnienia to w tym samochodzie na pewno nie istnieje jako osobny element.  Z tego co się orientuje to w przepływomierzu jest czujnik mierzący temperaturę zasysanego powietrza oraz czujnik mierzący masę zasysanego powietrza(MAF). Żadnych innych tam nie ma czujników na wlocie powietrza.