Jakie paliwo lejecie do swoich foczek?

[weksla]

Skoti. Jadąc na zlot do łodzi trasą S1 spalił mi wg kompa równe 10l a nie był styl jazdy dziadkowy. PotwierdI to kolega caqerr. Prędkosci non stop 180-220

[skoti79]

To masz jakiś cudowny samochód. U mnie przy takiej prędkości to ze 16l pali.

[sseebbaa1]

weksla a porównywałeś wskazania komputera z rzeczywistym spalaniem?

Ja w swoim (obecnie standardowym) Mondeo ST220 sprawdzałem i rozbieżność jest na poziomie maksymalnie 0,1 l/100km. A więc bardzo wiarygodnie.

Ale jeżeli w aucie są robione jakieś mody, to wskazania potrafią się bardzo rozjechać i to z reguły w kierunku zaniżania przez komputer.

[weksla]

Sebaa być może komputer zaniża i pewnie tak jest biorąc pod uwagę wtryski 440cc jedbak fakty są faktami że od rezerwy do rezerwy prawie zawsze wyrabuam 350km gdzie przy normalnych wtryskach ciężko było czasem 300 wyrobic. A co do porówbania spalania to muszę to przeliczyć " na piechotè"

[skoti79]

Sebaa być może komputer zaniża i pewnie tak jest biorąc pod uwagę wtryski 440cc jedbak fakty są faktami że od rezerwy do rezerwy prawie zawsze wyrabuam 350km gdzie przy normalnych wtryskach ciężko było czasem 300 wyrobic. A co do porówbania spalania to muszę to przeliczyć " na piechotè"

To teraz lepiej gadasz , 350km przy zbiorniku 50litrów to jak nic nie wychodzi 10l/100km , dodając prędkość ciut mniejszą niż pisałeś i wtedy się z Tobą w 100% zgadzam.

[yayko]

co Wy wiecie o ekonomi
ostatnio na LPG przy spokojniej jeździe za 92 zł zrobiłem 380km

[TAM]

U mnie ostatni test: 47 litrów / 375 km. Ale uwaga: jazda tylko i wyłącznie w Warszawskich korkach, średnia prędkość z tysiąca km według komputera – 19 km/h (dziewiętnaście, to nie pomyłka!).
Aha, to istotne - E98 nowa bezsiarkowa ze Statoila.

[sseebbaa1]

No to ja się nie chwalę swoim w Mondeo...

[T]

Seba, ile Ci na zlocie wyszło? Mi prawie 15.

[skoti79]

U TAMa działa zasada: im więcej koni, tym mniej pali

[TAM]

Tak rzeczywiście było do pewnego momentu - gdy miałem już sporo fajnych gratow i Bluefin Stage 3, to palił mi najmniej. W mieście była po prostu rewelacja: 10.2-11. Potem się trochę pogorszyło, ale uważam że i tak jest bardzo dobrze, znacznie lepiej niż jak samochód był ,,fabryczny".

[sseebbaa1]

Seba, ile Ci na zlocie wyszło? Mi prawie 15.

Ja akurat przed zlotem nie skasowałem licznika średniego spalania, więc nie wiem dokładnie.
Ale przed wyjazdem z Gorzowa zatankowałem pod korek, a po 2/3 trasy do Łodzi (trasa ok. 360 km, głównie autostrady) komputer pokazał mi, że nie dojadę - porównałem to ze wskazaniami nawigacji - brakowało ze 20 km
Musiałem więc zwolnić do 180...
Wtedy wskazania komputera zmieniły się i na miejscu spotu zostało mi jeszcze z 40 km zasięgu. Ale ostatecznie przejechałem więcej niż te 360 km, bo krążyłem trochę po Łodzi, więc nie wiem ile przejechałem.

Na autostradzie spalanie wychodzi z reguły około 16 l/100 km przy stałej prędkości bliskiej maksymalnej.
Na wyjeździe do Łodzi mogło być nawet trochę wyższe, bo mam chyba jakiś problem z łożyskami dyferencjału (tak mi się wydaje) i czuję niepotrzebne wibracje, które na pewno nie poprawiają toczenia.
Wcześniejsza sytuacja pokazuje, że musiało to być ponad 17 l/100 km.


A po mieście... cóż... po naprawieniu zawieszenia znowu można jechać, więc spalanie od 21 do 25

[Flaman]

A po mieście... cóż... po naprawieniu zawieszenia znowu można jechać, więc spalanie od 21 do 25

Skończyły mi się takie czasy, bym mógł mieć takie spalanie. W trasie wychodzi w ST przy 160km/h jakoś 10-10,5L/100km, leje 95.
W Subaru teraz benzynę leje 98, motor jest strasznie wrażliwy na jakość paliwa, a tu LPG ale gdyby nie ono to musiałbym zrezygnować z tego auta, bo przy delikatnej jeździe wychodzi prawie 20L/100km. Dzięki LPG w przeliczeniu na benzynę wychodzi 6,8L/100 benzyny lub jak kto woli 18L LPG.

Zawsze mówiłem, że gaz jest dla kuchenek, ale nie mając nigdy pojazdu na gaz nigdy nie mogłem tego przekonania mocniej uargumentować. Teraz mogę, wniosek jest taki, że LPG to są oszczędności w przypadku normalnej jazdy, wtedy przy wymianie filtrów,, wtrysków, czy innych podzespołów wciąż jest oszczędność, w przypadku mojej jazdy oszczędność na paliwie przekłada się na remont lub wymianę motoru( choć to może być mniej opłacalne, bo nie wiemy z jaką historią). Ze względu na większą temperaturę spalania zdecydowanie odradza się długą jazdę na wyższych obrotach, więc jak tu teraz jechać na wakacje?

W tej chwili zaczynam znów nim jeździć jak każdym innym, ale w głowie obawy czy zaraz znów się coś przez to nie wydarzy. W przyszłym tygodniu planuję jechać na hamownię, zobaczymy jak wygląda sprawa.

P.S. Moje wnioski dotyczą rzecz jasna Subaru, bo z Probe nie mam najmniejszych problemów, nie oszczędzam go wcale i nic mu nie szkodzi.

[borocds]

Ja po zakupie zalalem 95 (na stacji Shell Pani poinformowala ze brak 98 nie wierze w to co sie dzieje ostatnio w Sosnowcu heheh )i auto fakktycznie inaczej chodziło, strojony byl przy 98 i czuć różnicę, zalewany cały czas od miesiąca jest 98 i raz ze chodzi jak powinno a dwa wydaje mi sie ze z 50km na pelnym baku wiecej robie. Jazda caly czas taka sama, raz sie depnie, raz nie... ogolnie nie schodze ponizej 14l

[snafu]

Shell ma albo 95 albo 100. Jeśli shell to tylko 100, inaczej omijać przy Pb.