Nowe auto Tomasza

[T]

Kopciuch? Hehhe
Tak na marginesie dodam że ja osobiście jako nie mały gość wolę jeździć mondeo niż focusem buorąc pod uwagę nie silnik tylko przestrzeń i sama stabilność auta pokonywanie zakrętów itp lepsza w kopciuchu. Pewnie to przez zawieche i ilość przejechanych km. Focusa wciąż się uczę mondeo raczej już mnie niczym nie zaskoczy

Ja niby też wolę i wolę silniki benzynowe, tylko tak jakoś wychodzi, że w 9 przypadkach na 10 jadę Octavią. Pewnie dlatego, że 90% mojego przebiegu to miasto. Jeśli mam wykorzystywać ułamek mocy w korku, a potem nie móc się zmieścić w większości miejsc parkingowych (albo za wąskie i nie da się wysiąść albo za krótkie), a potem płacić za to prawie 3x tyle na stacji, to nijak to się nie kalkuluje. Od dawna używam Mondeo głównie do jazdy dla przyjemności i sporadycznych dalszych tras. W trasie Mondeo jest super i nawet pali relatywnie niewiele, ale obecnie robię ich bardzo mało.

A wszyscy narzekają, że nowe Mondeo (mk5) jest sporo mniejsze od wcześniejszej generacji. Mówią, że to zaczyna powoli przypominać taki "lajfstajl" na kształt Accorda

Tyle, że i mk3 jest obecnie dla mnie za duże. Bardzo dużo jeżdżę po centrum Warszawy, gdzie jest ogromny problem z miejscami parkingowymi. Kiedyś to wyglądało trochę inaczej. Więcej jeździłem poza miastem, a jeśli w mieście, to też raczej nie po centrum. No i organizacja ruchu była inna, teraz większość świateł jest poustawiana w taki sposób, że w zasadzie tylko rusza się, hamuje, stoi i tak bez końca. Nawet poza szczytem.

No, a poza tym mk5 w takiej wersji będzie definitywnie za drogie, a nim "stanieje" minie kilka lat.

Jeśli chodzi o Forda, to nie powiem, żebym nie rozważał kilku modeli. I tak. Focus mk2 ST jest dla mnie zbyt podobny do Mondeo, a przy tym w serii jest od niego wolniejszy. Oczywiście można go wyraźnie wzmocnić, ale chyba nie miałbym już zacięcia do robienia drugiego, dość podobnego projektu. RS jest za drogi i w ogóle wydaje mi się lekko przewartościowany. Tak naprawdę, żeby kupić przyzwoitą sztukę, zrobić jej "pakiet startowy" i lekko wzmocnić na jakieś 350 KM trzeba mieć 100 tys. A to przecież kilkuletnie auto. Jest jeszcze nowa Fiesta ST, która w niektórych wersjach kolorystycznych wygląda naprawdę efektownie i jest dość szybkim, a przy tym ekonomicznym i zwinnym w mieście autem, ale jej wizerunek jest chyba jednak zbyt młodzieżowy.

Właściwie chciałbym coś pomiędzy Mondeo, a Octavią, ale jednocześnie lepiej wyglądające od obydwu. Czyli auto w miarę szybkie, ale i przyjemne w eksploatacji w mieście. I definitywnie musi to być auto dobrej jakości, więc wszelkie egzotyczne propozycje odpadają. Nie jestem tylko pewien, czy chcę iść w kierunku "elegancji" czy "sportu". Ale mam jeszcze trochę czasu na decyzję, bo sprzedaż auta pewnie chwilę zajmie. Chciałbym, żeby trafiło do kogoś, kto będzie je nadal eksploatował z podobną dbałością, jak ja tak, żeby jeździło w dobrej formie jak najdłużej.

« Dodane: 20.01.2015, 20:35 »

PS A tak w ogóle to chyba po prostu znudziła mi się jazda "szybka i wściekła". Może się trochę zestarzałem?

[sseebbaa1]

No dobra. To żebyśmy wiedzieli co autor miał na myśli to powiedz jakie są potencjalne propozycje.
Albo powiedz, które autka podobają się, albo co w danym samochodzie pasuje.
Są jakieś wymagania odnośnie napędu, skrzyni, rodzaju nadwozia itp.?

[snafu]

Clio RS.

[bishop]

coś pomiędzy Mondeo, a Octavią,

Insignia;]

[weksla]

Skąd ta pewność że mondeo ST jest szybsze od Foki St?
Po drugie jeśli większość jeżdzisz po mieście to nieuturbione auto jest wręcz idealne, a nie turbodiesel:)
Znam to z autopsji.
Po trzecie, Tomasz tez nie jestes małym ludkiem i w Fieścinie nie wyglądałbyś dobrze:D (dla mnei focus jest za mały)
Po czwarte, nie kupuj Vaga
Megane RS?

[MAG]

Ja pamietam, jak jakis czas temu (2 moze 3 lata temu) pojawił sie wpis o Porszawce ...

Co do ewentualnych innych aut - BMW 335i/d, albo idąc po bandzie 135i ;-)
A4 3,0d
Megane RS (chociaz mi osobiście zupełnie sie ten model nie podoba)
Kuga 2,5T  i żadne krawężniki nie straszne ...  ;-)

[T]

No dobra. To żebyśmy wiedzieli co autor miał na myśli Smiley to powiedz jakie są potencjalne propozycje.

W tej chwili w zasadzie rozważam dwie opcje. Pierwsza to Audi TT 2.0 TFSI 8j. Ładnie wygląda, całkiem funkcjonalne, bluefin daje ~240 KM, a w połączeniu z downpipe i sportcatem można mieć 250-260 bez żadnego cudowania. Auto dość lekkie, więc i szybkie. Mało pali. Problem w tym, że może nie być łatwo znaleźć sensowny egzemplarz. Druga to Passat B7 2.0 TDI, bo kończy się leasing w rodzinie, więc auto na 100% pewne. Jest to fajna wersja, granatowy metalik, chromy, ledy, jasne wnętrze itd. Zrobiony na prawie 190 KM przez Heka. Mankament tego auta jest taki, że przebieg byłby spory (ok. 170k).

Rozstrzał tych dwóch opcji spory, ale może pokaże w jakiś sposób moje intencje. Ma fajnie, świeżo wyglądać, nieźle jeździć i być racjonalne kosztowo w eksploatacji.

« Dodane: 23.01.2015, 19:53 »

Insignia;]

Za duża i prowadzi się trochę jak okręt.

« Dodane: 23.01.2015, 19:55 »

Skąd ta pewność że mondeo ST jest szybsze od Foki St?

Seryjne jeździ podobnie, więc moje jest raczej szybsze.

Po drugie jeśli większość jeżdzisz po mieście to nieuturbione auto jest wręcz idealne, a nie turbodiesel:)

Eksploatowałem równolegle 4 lata 3.0 v6 i tdi w mieście i nie mogę się nijak zgodzić. Różnica spalania na korzyść diesla jest największa właśnie w mieście. Różnica osiągów z kolei relatywnie najmniejsza.

« Dodane: 23.01.2015, 19:56 »

Co do ewentualnych innych aut - BMW 335i/d, albo idąc po bandzie 135i Wink
A4 3,0d

O tych autach myślałem (poza 135i, bo niezbyt mi się podoba), ale nawet patrząc na ogłoszenie trudno znaleźć sensowny egzemplarz, więc przy oględzinach byłoby jeszcze gorzej...

« Dodane: 23.01.2015, 19:57 »

Megane RS (chociaz mi osobiście zupełnie sie ten model nie podoba)

Jakoś nie przepadam za Renault.

Kuga 2,5T  i żadne krawężniki nie straszne...  Wink

Fajne, ale za duże.

[weksla]

Tomasz zrób to chociaż dla mnie. Nie kupuj passata. Zniosę już audi,skody,seaty. Ale nie passaty

[T]

Tomasz zrób to chociaż dla mnie. Nie kupuj passata. Zniosę już audi,skody,seaty. Ale nie passaty

Passat jest super, prowadziłeś kiedyś B7?

[weksla]

Nie prowadziłem, i sorry Tomasz ale nie wsiądę, mam obawiam się że moje prawie 12 letnie mondeo lepiej sięprowadzi:D

[T]

W tym chyba problem, że nie jechałeś i masz uprzedzenia. Passaty mają to do siebie, że niczym nie powalają, ale są niesamowicie dopracowane i niczym też nie denerwują. Wsiadasz i czujesz się, jakbyś tym autem jeździł od lat.

[caqerr]

W tym chyba problem, że nie jechałeś i masz uprzedzenia. Passaty mają to do siebie, że niczym nie powalają, ale są niesamowicie dopracowane i niczym też nie denerwują. Wsiadasz i czujesz się, jakbyś tym autem jeździł od lat.

Dokładnie.
Prowadzenie paska też nie jest złe.
A silniki 2.0 tfsi wbrew pozorm nie są takie złe. I łatwo sie robią na ładne 300+
Śmieszy mnie mówienie,że cos się nie prowadzi jak się nie jechało.
Tyle ,że u mnie to będzie raczej b6, na b7 brak funduszy a szkoda

[weksla]

Tomasz, miałem b5 w dieslu, wielowahacz iprzedni i problemy z nim związane, oraz auto prowadzące się jak stara "otomana" masakryczne.
Mój dobry przyjaceiel ma b6 klasyczne 2.0 tdi 140, jexdzięłm nie raz jak on po imprezie niedomagał, i nie powalilo mnie to auto ani silnikiem, ani układem jezdnym, ani dopracowaniem.
b7 nie jeździłem, za wysokie progi jak na mnie, ale nie płaczę z tego powodu.
nie lubię Vaga i nie zmienei tego. moze to na przekór moim niektorym pseudokumplom, ale co zrobie...

« Dodane: 24.01.2015, 00:10 »

p.s Jesli Tobie się podoba, lub poprostu masz okazję na zakup bez pasji bierz. Tyle w temacie.

[sseebbaa1]

Jesli Tobie się podoba, lub poprostu masz okazję na zakup bez pasji bierz.

Myślę, że weksla trafił w sedno.
Bo z jednej strony taki Passat może być okazją przy odkupieniu od rodziny itp. (pomijając nawet kwestie techniczne, bo to rzeczywiście dopracowane auto).
Ale z drugiej strony - bez pasji - będziesz się w nim czuł, jak jeden spośród miliarda takich samych użytkowników. Nawet jak TDI podkręcisz na 200 KM, to dalej będziesz się czuł jak jeden spośród miliona takich samych kierowców. Bo to taki typ auta

Ja to zrozumiałem dopiero jak kupiłem ST220. Wcześniej jeździłem niewidocznymi szarakami. I nie mówię tu o kolorze.

No i na koniec - Tomasz rzeczywiście nie zacznie Ci brakować mocy?

[weksla]

Sebaaa przecież pisał że stare borsuczysko już