[Mondeo][MK3] Stabilizator ST220

cichyp, 21.03.2011, 16:44 « poprzedni - następny »

cichyp

Witam,
czy stabilizator przechyłów w ST220 jest mocniejszy niż w zwykłych mondziakach?


chciałem sobie mocniejszy zamontować (bo zawieszenie się zmienia - sprężyny i amory) ale stabilizator PRO kosztuje kupę kasy, więc zastanawiam się nad tym od ST ale nie wiem czy ma to sens.

MONDEO = DEMON, co jeszcze można w nim ulepszyć?

T

Z tego co wiem w ST220 stabilizatory są trochę grubsze (na pewno przedni, ale skoro przedni, to i tylny musi też być), ale żeby je zamontować musiałbyś kupić też łączniki i gumy stabilizatora. Tylko nie zmieniaj wyłącznie przedniego, bo jak dasz sztywniejszy sam przedni to auto zrobi się bardziej podsterowne.

Ale tak ogólnie to co chcesz tym uzyskać? I jakie masz zawieszenie w tej chwili? Stabilizatory służą eliminacji przechyłów bocznych, ale u mnie przy sportowym zawieszeniu ze zwykłymi stabilizatorami i tak ich praktycznie nie ma, więc szczerze mówiąc nie bardzo widzę sens tej modyfikacji, a jest ona dość kosztowna. Lepiej wydaj te pieniądze na lepsze amortyzatory.
Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.Fordtuning.pl
Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.Samochody.club

cichyp

Uzyskać chcę właśnie zmniejszenie przechyłów bocznych... na razie mam seryjne zawieszenie, a w zasadzie to miałem, bo samochód wisi na podnośniku u mojego magika i będzie wkładał obniżające-twardsze sprężyny, i w zależności jak będzie jeździł samochód to wstawię też amortyzatory twardsze.

Na standardowym zawieszeniu jeździ się jak lodzą, przy starcie podrywa nos, a na ciasnych zakrętach podpieram się lusterkami.
MONDEO = DEMON, co jeszcze można w nim ulepszyć?

wilhelm

Cytat: cichyp w 21.03.2011, 20:21
Uzyskać chcę właśnie zmniejszenie przechyłów bocznych... na razie mam seryjne zawieszenie, a w zasadzie to miałem, bo samochód wisi na podnośniku u mojego magika i będzie wkładał obniżające-twardsze sprężyny, i w zależności jak będzie jeździł samochód to wstawię też amortyzatory twardsze.

Na standardowym zawieszeniu jeździ się jak lodzą, przy starcie podrywa nos, a na ciasnych zakrętach podpieram się lusterkami.

jak zmienisz same sprężyny to na początku odczujesz znaczą poprawę w prowadzeniu, przynajmniej ja tak miałem. niestety po jakimś czasie amortyzatory szybciej się zużywają i auto robi się coraz miększe (jak w serii, tyle że siedzi 3-4cm niżej...). więc jeśli NA RAZIE zmieniasz tylko sprężyny to przygotuj się w ciągu kilku miesięcy na zmianę amorkow. :)

T

Cytat: cichyp w 21.03.2011, 20:21
Uzyskać chcę właśnie zmniejszenie przechyłów bocznych... na razie mam seryjne zawieszenie, a w zasadzie to miałem, bo samochód wisi na podnośniku u mojego magika i będzie wkładał obniżające-twardsze sprężyny, i w zależności jak będzie jeździł samochód to wstawię też amortyzatory twardsze.
Zdecydowanie wstaw LEPSZE amortyzatory. Charakterystyka tłumienia amortyzatorów powinna być dostosowana do twardości sprężyn i stylu jazdy. Seryjne amortyzatory (a już szczególnie zużyte) nie nadają się zupełnie do krótszych, twardszych sprężyn, chociaż niektórzy tak jeżdżą i twierdza, że jest ok... ale to dlatego, że nie wiedzą, jak mogłoby być. ;)

Osobiście polecam B6, do sedana są też B8, które różnią się od B6 tym, ze są trochę krótsze i można je także przemyśleć, tyle, że B8 są trudniej dostępne (nie wiem czy ktoś ma w ogóle B8 do Mondeo na stanie, pewnie tylko na zamówienie).

Cytat: cichyp w 21.03.2011, 20:21
Na standardowym zawieszeniu jeździ się jak lodzą, przy starcie podrywa nos, a na ciasnych zakrętach podpieram się lusterkami.
U mnie na Eibach ProKit + Bilstein B6 + 225/40/R18 przechyły boczne są w zasadzie zupełnie nieodczuwalne, zupełnie nie czuję potrzeby kombinowania ze stabilizatorami.

Jeśli chodzi o przechyły przód/tył (szczególnie przysiadanie tyłu przy przyspieszaniu) to bardzo pomogła jeszcze wymiana gum w zawieszeniu z przodu (właściwie to wymieniłem kompletne wahacze). Wymienię jeszcze gumy w tylnych wahaczach i powinno być już zupełnie idealnie i pod tym względem. Tutaj oczywiście lepsze stabilizatory nic nie poprawią.
Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.Fordtuning.pl
Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.Samochody.club

cichyp

wczoraj zmieniłem plany, idą sprężyny -30mm (nie pamiętam nazwy) oraz Bilstein B8, do tego powerflexy... liczę że to da rade i nie będzie wymagało ulepszeń, mam laczki 235/45/R18, trochę wyższy profil ale za to fele się tak szybko nie powyginają a i tłumienie lekkich dziur lepsze - we Wrocławiu jest ich pełno.


Mimo to stabilizator chętnie bym wymienił bo jest grubszy ale nadal nie udało mi się ustalić ile kosztuje.
MONDEO = DEMON, co jeszcze można w nim ulepszyć?

T

Nad tymi powerfleksami bym się poważnie zastanowił jeśli nie jeździsz głównie po torze tylko po dziurawym Wrocławiu. ;) Prawie wszyscy mi je odradzali, posłuchałem i nie żałuję. I tak jest twardo, na zimowych 205/55/R16 jeszcze ok, ale na letnich 225/40/R18 powiedziałbym, że nawet za twardo. Nie chcę nawet myśleć, jak by było z powerfleksami...
Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.Fordtuning.pl
Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.Samochody.club

cichyp

czemu tak uważasz? (EDIT: dopisałeś wyjaśnienie w czasie pisania mojej odpowiedzi)

Napisałem PowerFlexy ale chodzi mi o poliuretanowe tuleje które ponoć nie są aż tak twarde i nie będzie problemu z nieistniejącymi dziurami na drodze (tak twierdzi mój magik od tuningu).



Sprawdziłem w ASO stabilizator przedni to koszt około 500zł i tylny podobnie... cena około ponieważ nie miałem numeru nadwozia jak rozmawiałem.
MONDEO = DEMON, co jeszcze można w nim ulepszyć?

T

Cytat: cichyp w 22.03.2011, 16:04
czemu tak uważasz? (EDIT: dopisałeś wyjaśnienie w czasie pisania mojej odpowiedzi)

Napisałem PowerFlexy ale chodzi mi o poliuretanowe tuleje które ponoć nie są aż tak twarde i nie będzie problemu z nieistniejącymi dziurami na drodze (tak twierdzi mój magik od tuningu).
Wiadomo o co chodzi. Generalnie prawie wszyscy których o to pytałem twierdzili, że poliuretany są super na tor i zupełnie nie nadają się do dupowozu, z czego większość miała je w dupowozie i wywaliła. ;)

Ogólnie powiem tak -- kiedy jadę na 225/40/R18 to twardsze zawieszenie jest ostatnią rzeczą, której bym sobie życzył, teraz bym pewnie kupił 17-tki na lato, a nie 18-tki.

Cytat: cichyp w 22.03.2011, 16:04
Sprawdziłem w ASO stabilizator przedni to koszt około 500zł i tylny podobnie... cena około ponieważ nie miałem numeru nadwozia jak rozmawiałem.
Do tego dolicz jeszcze tuleje stabilizatora które są inne i łączniki, które też są inne. ;)

Generalnie proponowałbym Ci zmienić sprężyny i amortyzatory wraz z osprzętem, a potem pojeździć i zdecydować co robić dalej. Różnica pomiędzy zużytym seryjnym zawieszeniem, a tym co będziesz miał jest naprawdę duża. Bardzo prawdopodobne, ze nie będziesz już chciał go utwardzać.

Jakie masz te sprężyny? Bo sprężyny różnią się dość znacznie twardością, Eibach Pro-Kit który ma większość osób na forum z obniżonym zawieszeniem należą raczej do tych bardziej miękkich.
Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.Fordtuning.pl
Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.Samochody.club

cichyp

Zamówione jest Eibachy Pro i amory Bilstein B8, idą z Anglii, więc jeszcze poczekam. Jeśli chodzi o poliuretany to również zakładam... zobaczymy jak będzie się jeździło.


Stabilizator na razie sobie odpuściłem, jak będzie się dalej wyginał na boki to wtedy się skusze.
Temat w sumie do zamknięcia bo dotyczył stabilizatorów.
MONDEO = DEMON, co jeszcze można w nim ulepszyć?

T

Cytat: cichyp w 24.03.2011, 00:35
Temat w sumie do zamknięcia bo dotyczył stabilizatorów.
Ale ktoś jeszcze może mieć coś przecież do dodania na temat stabilizatorów, w sumie w tej kwestii nadal nic się nie wyjaśniło.

Ja rozważam montaż grubszego tylko tylnego, o ile w ST220 kombi był grubszy. W teorii powinno to zmienić charakterystykę prowadzenia w kierunku nadsterowności. Ale póki co nie udało mi się go zdobyć, ani nawet potwierdzić, że rzeczywiście jest inny.
Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.Fordtuning.pl
Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.Samochody.club

LabAdam

Tomasz masz autko podsterowne? Mój sedan akurat ma dwie charakterystyki. Kiedy w zakręcie go rozpędzam, zaczyna być delikatnie podsterowny (wyczuwalne w momencie utraty przyczepności), gdy puszczam gaz zaczyna być nadsterowny. Wszystko w granicach rozsądku i akceptacji. Więc ja w swoim nie myślę kombinować ze stabilizatorami. Wcześniej grzebałbym przy camberze. Generalna zasada jest taka by auto w apex'ie zakrętu było neutralne. Różnice przy wejściu i wyjściu reguluje się zmiennymi kompresjami amorków. Ale to można sobie odpuścić przy amorkach króre opisujecie. Mało też kogo stać na taką zabawę. A nawet jak stać, to bez pomocy technika wyścigowego nie poradzi sobie z poprawnym ustawieniem.

T

Cytat: LabAdam w 15.06.2011, 01:09Tomasz masz autko podsterowne? Mój sedan akurat ma dwie charakterystyki. Kiedy w zakręcie go rozpędzam, zaczyna być delikatnie podsterowny (wyczuwalne w momencie utraty przyczepności), gdy puszczam gaz zaczyna być nadsterowny.
Oczywiście masz rację, moje auto prowadzi się podobnie, może powinienem uściślić i napisać, że chcę przesunąć charakterystykę w kierunku nadsterowności. Masz jakiś lepszy pomysł, możliwy do zrealizowania za sensowne pieniądze?
Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.Fordtuning.pl
Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.Samochody.club

LabAdam

Tak patrzyłem na sposób mocowania amorka do piasty i nie widzę możliwości zmiany kątów cambera, więc odpada. Na razie pewnie nie planujesz zakupu amorków z regulacją siły kompresji i reboundu, więc też pominę opis jak ja bym wtedy ustawił ich wartości. Pozostają więc: zmiana proporcji sprężyn (utwardzenie tylnych wartości, lub obu przy większym tyłu), relokacja masy (może akumulator do tyłu), no i chyba najmniej inwazyjny Twój pomysł usztywnienia stabilizatora na tylnej osi. Zerkałem właśnie pod mój samochód i widzę, że wąsy stabilizatora poprzecznego mają jakieś 25 do 30 cm długości od osi obrotu do punktu mocowania z łącznikami drążka. Tam jest też wypłaszczenie z dziurą na śrubę łącznika. Można by pomyśleć o zwiększeniu wypłaszczenia i dorobieniu dodatkowego przelotu. Wtedy skróci się ramie siły stabilizatora, więc się usztywni jego wartość. Dodatkowo będzie możliwość powrotu do poprzedniego ustawienia. Takie coś zleciłbym raczej firmie produkującej sprężyny (a jest ich trochę- bawią się nawet w regenerację sprężyn...), by nowe wypłaszczenie zahartowali i nie osłabili konstrukcji. Możliwe że potrafiliby pogiąć nowy profil o twardszych wartościach i z kilkoma miejscami montowania łącznika. Kwestia tylko czy nic nie będzie obcierać przy pełnym ruchu zawieszenia... Jeśli masz problem z pitch & squat (podczas hamowania nurkowanie auta i podnoszenie przodu w czasie przyspieszania), a co za tym idzie z za dużymi różnicami balansu przy wejściu i wyjściu w zakręt, zmiana sprężyn na twardsze byłaby bardziej wskazana niż twardości stabilizatorów. Stabilizatory odpowiadają głównie za balans w środkowej część zakrętu. Wszystko zależy od kierowcy- co mu bardziej dokucza i odpowiada. Nie wiem czy te moje wypociny wniosły coś nowego:) Pozdrawiam.

cichyp

Witam... temat mi wrócił jak bumerang...

Obecnie mam Eibachy Pro -40/-30  i amory Bilstein B8. Problem jest taki że na ciasnych zakrętach z nierównościami zewnętrzne koło mi obciera o nadkole. Czy mocniejsze stabilizatory z ST220 zmniejszą ten efekt?
MONDEO = DEMON, co jeszcze można w nim ulepszyć?