ST220 - dźwięk przy odpalaniu zabija :)

NeroN, 17.10.2011, 09:13 « poprzedni - następny »

satan220

Miałem to samo.
najpierw był brzeszczot po jajach aż w końcu bendix przestał skakać i rozrusznik kręcił się luźno.
zawiozłem do magików od rozruszników i 150 zł
wymiana tulejek, szczotek + czyszczenie i smarowanie.
teraz rozrusznik prawie niesłyszalny
Szkoda życia na łykanie ropy ;)

eng

Gdzie czyścili Ci ten rozrusznik?

satan220

W Jaworznie ul. Żółkiewskiego
Dwóch starszych Panów jeden siwy drugi śmieszny ale znają sie na rzeczy, jak trzeba to doradzą a kasa to u nich drugorzedna sprawa
Szkoda życia na łykanie ropy ;)

eng

Ile trwała sama operacja? Byłeś na miejscu czy zostawiłeś auto? Ciekawe na ile to pomoże?

satan220

Auto zostawiłem popołudniu w pierwszym dniu przymrozkow ( pierwszym dniu awarii ) na drugi dzien o 12 było zrobione. Ale przyjęli mnie po znajomosci bo normalnie to trzeba czekać około 2-3 dni natomiast sama naprawa zajęła około 2,5 h ( o tyle zegarek na desce sie poznil. Mysle ze przy normalnym postępowaniu tzn przyjazd na umówioną godzinę można spokojnie poczekać tylko ze u nich nie ma poczekalni bo to przy domu na podwórku maja taki większy garaż. Z tego co mówili gdy odbieralem autko ( a wierze im bo to juz nie pierwszy raz mi skórę ratowali ) rozrusznika po takiej regeneracji przeprowadzonej w miarę wczesnie ( od razu po wystąpieniu objawów ) powinien wytrzymać tyle samo co do awarii. Składają wszystko na dobrych elementach, bo chcą uniknąć ewentualnych wizyt z reklamacjami, i tracić czas na poprawianie czegoś co można od razu zrobić lepiej ym bardziej jeżeli roznica w cenie nie jest duża.
Generalnie cieszą sie dobra opinia, choć tez słyszałem ze komuś coś z elektryka pomieszali ( omega B nie miała kierunkowskazow z tylu, uruchomili światła ale przy kazdym włączeniu zapalala sie kontrolka podpietej przyczepy - pewnie podpieli kierunki z innego obwodu i tyle ale chłopak który miał to auto był rozdrazniony migajacym hakiem na desce)
Ja za kazdym razem jak tam byłem odbieralem auto naprawione w terminie i w kwocie uzgodnionej przed naprawa.
Wracając do rozrusznika to odkąd diabła kupiłem to niepodobala mi sie jego praca jakoś tak głośno pracował i miałem wrażenie ze długo odpala ale myślałem ze ST tak ma. Dopiero jak na mrozie zaczął piszcec w momencie gdy silnik zalapal to juz wiedziałem ze bedzie wydatek. W ASO brak zestawu naprawczego, nowyrozrusznik bez kaucji tokoszt ok 970 zł na necie znalazłem kilka zamiennikow w cenach od 350 do 550 zł ale zanim zamowilem nadszedł ten felerny poranek w którym nie mogłem diabła odpalic.
Bendix nie łapał wiec starą szkołą wziąłem klucz do kół i wytłumaczyłem rozrusznikowi jak bardzo mi zależy na odpaleniu :) tylko ze klucz polozylem na silniku a klape na pierwszy zamek chwycilo :)
Za drugim razem chwycił i silnik odpalil i wtedy (puk w czoło) klucz do kół !
A maska na kluczyk otwierana :)
Jak juz schowalem klucz i pozamykalem maskę to znow nie chciał odpalic ale po którymś razie złapał. :)
Jak sie nagrzal to palił normalnie ( tak mi sie wydawało )
Aby uniknąć zawiozlem do regeneracji.
Po naprawie wsiadlem do auta i po przekreceniu

« Dodane: 06.11.2011, 11:33 »

( qrwa zle mi sie nacisnelo :))
... Po przekreceniu kluczyka okazało sie ze rozrusznika prawie nie słychać ( w porównaniu do poprzedniego hebolenia )
A silnik odpala w o polowe krótszym czasie ( bo szybciej kręci )
Póki co 2 tys przejechalem około 30 porankow 5.25 rano i aż miło odpalac :)
Szkoda życia na łykanie ropy ;)