[Focus] ST 2010 Performance Blue

ehaw, 15.01.2015, 12:24 « poprzedni - następny »

ehaw

30.10.2015, 12:01 #30 Ostatnia edycja: 30.10.2015, 13:20 by ehaw
Mały update odnośnie tego, co się dzieje z Focusem.

Przez wakacje więcej jeździłem niż myślałem o modach, więc do tego wracam dopiero teraz. Na jednej z "wycieczek" trochę popsułem sobie klapę bagaznika, przez niefortunne zamocowanie bagażnika rowerowego. Poniżej na zdjęciach widać sam bagażnik, a potem rezultaty...

Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.

Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć zdjęcie.



Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.

Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć zdjęcie.



Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.

Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć zdjęcie.



Jak widać powyżej w obu uszkodzeniach były również mikro wgniotki a co najgorsze - lakier zdarty aż do blachy. Decyzja - oczywiście malujemy całą klapę. Przy okazji jak już zaprowadziłem samochód do warsztatu panowie podpowiedzieli mi, że za jednym zamachem można by też potraktować przedni zderzak (wykorzystując AC).
Ze zderzakiem miałem różne przygody - rok wcześniej podczas wizyty w Ełku najechałem podczas parkowania na zbyt wysoki krawężnik i zderzak w jednym miejscu był lekko połamany od spodu.
Jakieś 3 miesiące temu jakiś mądry kierowca, najprawdopodobniej na parkingu, lekko mnie przytarł na łączeniu lewego boku ze zderzakiem (na szczęscie tam uszkodzeniu uległ jedynie lakier, było to bardzo powierzchowne i pewnie dałoby się to akurat ogarnąć jakimiś preparatami, ale skoro już ubezpieczyciel miał płacic...).
Na sam koniec, wracając z Austrii i przejeżdżając przez Łódź przejechałem na jednym rondzie przez tory tramwajowe (prędkość ~25-30 km/h) i jak to w Łodzi - dziura wielkości rowu mariańskiego, której przez ciemność na dworzu nie było widać i urwana cała osłona zderzaka i lekkie połamanie samego zderzaka. Ale tak to już z Łodzią jest - robisz przez weekend 2200km i wszystko jest w porządku, aż tu nagle w Łodzi, 100km od domu jebut.
Niestety zapomniałem zrobić fotek uszkodzeń w zderzaku...

Samochód odebrałem po 10 dniach i wyglądał jak nowy. Jestem bardzo zadowolony z wykonanej przez chłopaków pracy. Focus był malowany w salonie Lipski BS, tam gdzie zawsze go oddaję do jakichkolwiek poprawiek lakierniczych.
Przy okazji został wymieniony olej na Motul 0W40.

Kolejna sprawa jaką się zająłem w międzyczasie to felgi na zimę. Podprowadziłem tacie nieużywane już przez niego 18'' od Mondeo ST220 i oddałem do lakierowania i prostowania. Okazało się, że były bardzo mocno pokrzywione i cała zabawa z nimi kosztowała mnie 1100zł, ale efekt wynagradza koszty. Wyglądają pięknie. Jak tylko założę je na samochód to dostarczę fotki do oceny, bo pewnie znajdą się przeciwnicy tego typu felg w focusie :)
Z tego co wiem, te felgi od Mondeo mają takie samo ET jak fabryczne od Focusa, więc ustawienie koła się nie powinno zmienić. A jak kilka miesięcy temu przymierzałem je sobie żeby zobaczyć jak się w ogóle na tym samochodzie prezentują to wyglądały całkiem nieźle. Sam teraz jestem ciekawy efektu jak już są pomalowane :)

A że przyszła jesień to trzeba by powoli zacząć wracać do tematu modów. Tak jak napisałem w jednym z poprzednich postów - dalej w domu leżą IC, DV, BS i aktuator. Jedyne czego brakuje w tej układance to wtryski od RSa, które to staram się od 1,5 miesiąca kupić - zarówno z pomocą TAMa jak i we własnym zakresie. Brak - nigdzie nie ma poza neimieckim ebayem, a wolałbym kupić w Polsce, żeby móc sobie to łatwo wrzucić w koszty. Teraz mam już niby obiecane, że na początku następnego tygodnia wtryski będą, a jeśli tak się rzeczywiście stanie to samochód ląduje na Dobrej i zakładamy wszystko. W międzyczasie rozmawialiśmy trochę z TAMem na temat wirusa i po konsultacji z nim doszedłem do wniosku, że na razie odpuszczę wycieczkę do Heko i wgramy Bluefin Stage 3. Do Heko pojadę dopiero na wiosnę po wymianie sprzęgła na RSowe.

EDIT: poprawiłem linki do zdjęć


weksla

Prawdopodobnie w wakacje w Łodzi najechałem na te same tory tramwajowe i dobiłem amorami na maxa tyle że w mondeo jadąc na wczasy. Nad samo morze jecgałem już z drgającą kierownicom.  Ehhh ta ŁDZ
Ford Mondeo 2.0 TDCI 130ps ------> 160ps<br />Ford Focus ST225--------------------> 450ps

bishop

Fotki wam działają?
Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.https://syntethic.artstation.com/
Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.http://fordtuning.pl/index.php/topic,6207.0.html

Adrian90

Działają aż miło ;)

« Dodane: 30.10.2015, 13:50 »

Odnośnie bagażnika na rower to czemu nie wrzuciłeś ich na dach?

ehaw

Cytat: Adrian90 w 30.10.2015, 13:49
Odnośnie bagażnika na rower to czemu nie wrzuciłeś ich na dach?

Bo wg mnie jeździć STkiem mając rowery na dachu to dość mało bezpiecznie. Przynajmniej ja tym bagaznikom na przylepce średnio ufam jadąc 180, a zakładania tych szyn czy jak to się tam zwie dachowych to już w ogołe nie :)
Ten na klapie powoduje bardzo mały opór powietrza, bo rower jest ustawiony rownolegle do samochodu. Przejechałem z nim jakieś 2000km i nie zauważyłem też wielkiej różnicy w spalaniu. A jeździłem trochę z bagażnikiem również na klapie, aleustawiającym rowery równolegle i tam już różnica potrafiła dojść nawet do 2l/100km.

bmarcin

Cytat: ehaw w 30.10.2015, 12:01
Ale tak to już z Łodzią jest - robisz przez weekend 2200km i wszystko jest w porządku, aż tu nagle w Łodzi, 100km od domu jebut.
Cytat: weksla w 30.10.2015, 12:08
Prawdopodobnie w wakacje w Łodzi najechałem na te same tory tramwajowe i dobiłem amorami na maxa tyle że w mondeo jadąc na wczasy. Nad samo morze jecgałem już z drgającą kierownicom.  Ehhh ta ŁDZ
Hmm, szału nie ma jesli chodzi o stan drogi ale caly czas miasto "się remontuje". Tak wiec zapraszam mimo wszystko, powinno być coraz lepiej:) A ST czy RSow to tutaj jak na lekarstwo...

ehaw

Cytat: bmarcin w 30.10.2015, 16:20
Hmm, szału nie ma jesli chodzi o stan drogi ale caly czas miasto "się remontuje". Tak wiec zapraszam mimo wszystko, powinno być coraz lepiej:) A ST czy RSow to tutaj jak na lekarstwo...
Bywam w miarę często, mieszkałem tam 6 lat i nawet ten powrót z Austrii, mimo że średnio po drodze, miał być taką krótką wycieczką sentymentalną. A tu takie miłe przywitanie praktycznie zaraz na wjeździe ;-)

vtec

w powyższej układance modowej brakuje wydechu ... bez tego wynik może być marny ...

ehaw

Cytat: vtec w 31.10.2015, 09:59
w powyższej układance modowej brakuje wydechu.... bez tego wynik może być marny....
Wydech został założony w maju, co zresztą w którymś poście napisałem :) DP mongoose, sportowy cat od El-Tec i Milltek resonated.

Kris1976

Vtec miał na sprzedaż RSowe wtryski jak nadal masz problem z ich znalezieniem.
Była pomarańcza ST...czas na RSa !

vtec

sprzedane

ehaw

04.11.2015, 20:34 #41 Ostatnia edycja: 04.11.2015, 20:36 by ehaw
Mam na imię Focus i dostałem na zimę buty po starszym bracie...

Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.

Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć zdjęcie.



Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.

Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć zdjęcie.



Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.

Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć zdjęcie.



Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.

Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć zdjęcie.


ST

04.11.2015, 20:55 #42 Ostatnia edycja: 04.11.2015, 20:59 by ST
A ja moją foczkę na zimę układam do snu w przytulnym garażu, gdzie nie sypną po jej butach solą ;)

ehaw

Trochę spóźniona informacja, ale cóż :)

Na początku grudnia udało mi się w końcu wszystko w samochodzie zamontować, TAM pomógł mi z wirusem (wgraliśmy BlueFin Stage 3) i nagle stałe się posiadaczem nowego samochodu. Ale przygód dopiero był początek :)
Od samego początku kiedy odebrałem auto z Dobrej jechałem bardzo ostrożnie, zrobiłem ~20km tak jak Panowie w warsztacie i TAM sugerowali i dopiero lekko chciałem sprawdzić co i jak. 80km/h, 4 bieg, but w podłogę na jakieś 80% a tu zrywa mi przyczepność. WOW. Co prawda było lekko mokro, no ale nadal... Wrażenie to na mnie zrobiło.
Samochód trochę objeździłem po mieście i weekend zdarzyła się okazja małej wycieczki po autostradzie. Samochód dobrze rozgrzany, but w podłogę i to co się działo to jeden wielki uśmiech na mordzie. Tempo i łatwość przyspieszania powyżej 160 niesamowita. Wiedziałem, że ten samochód może robić robotę, ale nie wiedziałem że aż taką.
No ale żeby nie było tak różowo. Wracając już do domu nagle przy gwałtownym przyspieszaniu zauwazyłem coś w rodzaju uślizgiwania się (ale nie kół, a czegoś pomiędzy silnikiem a kołami). Pierwsza myśli - może to ten chiński DV (teoretycznie podczas zakładania był szczelny, jako jeden z nielicznych zakupionych z tej wspólnej partii X miesięcy temu). W końcu nie wiedziałem dokładnie czym jego nieszczelność się objawia, więc to było pierwsze co mi przyszło do głowy. Po 2-3 przyspieszeniach dla sprawdzenia czy to było jednorazowe czy nie, nagle turbina przestała dmuchać powyżej 0.6, nie dało się kręcić powyżej 4,5 obrotów, 170 to była maksymalna prędkość. No to mówię - pięknie. Dojechałem do domu już spokojnie, przed zgaszeniem silnika wystudziłem wszystko prawidłowo. Wiadomość do TAMa z opisem co się stało - pierwsza diagnoza - sprzęgło. No przeszło mi to przez głowę, ale miałem nadzieję że to jednak ten DV. No nic - i tak wiedziałem że seryjne długo nie wytrzyma i miałem je wymienić po 2-3 miesiącach więc trochę przyspieszę ten proces.
Zamówiłem na motointegratorze, przesyłka przyszła na dobrą, zostawiłem samochód, miałem odebrać tego samego dnia. Po 2h tel z warsztatu - to nie może być nic dobrego. "Zdjęliśmy właśnie sprzęgło, okazuje się że dwumasa też jest do wymiany". Pięknie. No ale co zrobić, trzeba to trzeba, najwyżej do końca miesiąca nie będę jadł :)
Super, sprzęgło wymienione, na początku byłem w szoku twardością tego sprzęgła (okazało się, że po iluś kilometrach jednak jest już łagodniej), ale ogólnie super - wszystkie inwestycje w samochód porobione, teraz już będzie dobrze.
No ale wycieczka na święta, znowu autostrada, znowu ciśniemy i znowu ten tryb ograniczenia ciśnienia w turbinie. Dojechałem do domu już spokojniej, uruchomiłem po 10 min samochód i przejechałem się jeszcze raz - no jest normalnie.
Powrót do domu w pewnych momentach na 90% możliwości, ale problemu z ograniczeniem ciśnienia już nie było. I tak sobie teraz jeżdżę, od momentu powrotu ze świąt nie miałem okazji tak naprawdę przycisnąć, więc nie mam jak sprawdzić czy problem się nadal utrzymuje.
No i teraz mam zagadkę co to może być - szczególnie, że ten tryb włącza się raczej losowo (oczywiście tylko podczas mocnego obciążenia, ale nie zawsze).
Czy wadliwe chińskie DV powodowały takie objawy?
Dodam tylko, że ciśnienie doładowania mam ustawione na 0,55, sprężyna w aktuatorze jest zielona (TAM jakoś tam dostosowywał jeszcze przed założeniem) a ta w DV jest żółta.

Pomijając ten problem - auto jeździ po prostu GENIALNIE. Nie mogę się doczekać wiosny i zmiany opon na letnie. Teraz czeka mnie jeszcze wycieczka na hamownię, żeby zobaczyć dokładnie jak tam moc i moment są poprowadzone, ale to raczej jak się trochę ociepli.

yayko

Może być  że chinczyk wadliwy :)